Koszykarski weekend w Trójmieście

W ten weekend nie zabraknie w Trójmieście meczów koszykówki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Ale nie tylko warto kibicować z trybun Treflowi Sopot czy Basketowi Gdynia. Zachęcamy na przykład do wsparcia II-ligowej Politechniki Gdańsk. Ta drużyna sezon rozpoczęła od czterech wygranych, a o piątą zamierza się pokusić w sobotę o godzinie 17 na wyjeździe z SMS PZkosz Władysławowo.

- Nie mamy założonych celów co do miejsca na koniec pierwszej fazy, czy rozgrywek. Zmieniliśmy przed sezonem połowę składu i wiemy, że z każdym miesiącem powinniśmy grać lepiej, ponieważ zawodnicy będą znali nasz system. Nie jesteśmy jednak faworytem ligi - uprzedza Marek Igliński, trener Politechniki.
Jednak start gdańskich koszykarzy zasługuje na uwagę: 56 punktów zdobytych więcej od przeciwników, po dwa zwycięstwa na wyjeździe i u siebie.

- Cieszy nas bilans 4:0, ale z drugiej strony wiemy, że nie graliśmy z najsilniejszymi. Do tego ostatnio mieliśmy trochę problemów kadrowych. Mam jednak nadzieję, że uda się podtrzymać serię jak najdłużej - dodaj szkoleniowiec.
Liderem Politechniki jest obecnie Robert Kolka. Były koszykarz GTK Gdynia grał ostatnio w AGH Kraków. W czterech spotkaniach tego sezonu zdobywał średnio 16 punktów w 26 minut na boisku.

W pierwszych kolejkach wspomagali go w ataku m.in. były koszykarz grup młodzieżowych Trefla Sopot Daniel Szłapka - 11,8 pkt oraz Łukasz Jaśkiewicz - 10,3 pkt, który także w żółto-czarnych barwach zaliczył 13 meczów w Polskiej Lidze Koszykówki.

- Mamy sześciu doświadczonych koszykarzy i sześciu młodych. Nie zależymy w ataku od jednego zawodnika. Jak Robert będzie miał słabszy dzień to wiem, że będzie miał go kto zastąpić. Nasza gra to przede wszystkim zespołowość. Dobrze wypadamy także w defensywie. Średnio tracimy najmniej punktów w grupie. Nie jesteśmy jednak faworytem ligi - twierdzi Igliński.
W grupie A II ligi, w której gra jego zespół faworytem jest Decka Pelplin, gdzie występują m.in. Bartosz Sarzało, Wiktor Czyżewski, Jakub Dryjański, Karol Dębski i Marcin Chudy. Igliński zaznacza, że to piątka na poziomie I ligi. Faworytem całych rozgrywek jest według niego oraz ekspertów od niższych lig R8 Basket AZS Politechnika Kraków. Drużyna ze stolicy Małopolski ma taki budżet, że w ciągu dwóch najbliższych sezonów chce ugrać sportowy awans do PLK. Pierwszy krok mają zrobić m.in. dobrze znany w Trójmieście Michał Hlebowicki, Michał Baran. Jakub Załucki, Piotr Renkiel czy Jakub Derkowski. Prowadzi ich także związany w przeszłości z Trójmiastem Rafał Knap.

TABELA I TERMINARZ II LIGI MĘŻCZYZN GRUPY A

- W naszej grupie na pewno ciekawe będą mecze derbowe z rezerwami Asseco i Trefla, które na nie zazwyczaj kompletują najsilniejsze składy. Do tego na własnym boisku zawsze groźny jest nasz najbliższy rywal z Władysławowa - kończy Igliński.
Z SMS PZkosz Władysławowo gdańszczanie zmierzą się w sobotę, o godz. 17 na wyejździe. Domowe mecze Politechniki można oglądać w hali Centrum Sportu Akademickiego przy al. Zwycięstwa 12 w Gdańsku. Najbliższy odbędzie się 26 października o godz. 20:30, a rywalem będzie Trefl II. Wstęp na mecze jest wolny.



KOSZYKARZE TREFLA ZASKOCZYLI W OSTROWIE

Drugi mecz pod rząd rozegrają w Ergo Arenie koszykarze Trefla. Coś podobnego zdarzyło się dwa sezony temu. Po mistrzu Polski, Stelmecie Zielona Góra, który odwiedził obiekt na granicy Gdańska i Sopotu i wgrywał w nim na inaugurację ligi 84:69, tym razem pojawi się wicemistrz Polski, Rosa. Radomianie mogą być nieco zmęczeni, ponieważ w środę, w Lidze Mistrzów wygrali dopiero po trzech dogrywkach z Paokiem Saloniki. Tymczasem Trefl może zagrać na fali wyjazdowego sukcesu nad Stalą Ostrów Wielkopolski.



ASSECO NIE ZDOBYŁO MIASTA SZKŁA

Asseco ponownie wybiera się do zespołu, któr0y jest jednym z kandydatów do gry w półfinale PLK. Pierwszy zaliczyli do Dąbrowy Górniczej, gdzie zostali rozbici przez MKS 68:91. Napawać optymizmem nie może także ostatnia porażka w Gdynia Arenie z Miastem Szkła Krosno. Bo kogo mają w niej pokonać gospodarze, jak nie beniaminka, który nie imponuje składem? Co prawda Czarni słabo zaczęli sezon, ale i tak są głównym faworytem do zwycięstwa w starciu z Asseco.



WISŁA ZALAŁA BASKET 90 W CZWARTEJ KWARCIE

Bez zwycięstwa są także gdyńskie koszykarki. Jeśli chcą dalej myśleć o czołówce ligi, to muszą w końcu wygrać. A najbliższy rywal ma takie same aspiracje jak Basket 90. Dlatego też trzeba zdobyć z nim komplet punktów. A że gdynianki potrafią grać w koszykówkę, pokazały przez trzy kwarty ostatniego meczu z Wisłą Can-Pack Kraków. Jeżeli powtórzą to w niedzielę, to zwycięstwo w BLK stanie się faktem.