• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koniec Sopockiej Sceny Off de BICZ. Teatr na Plaży w nowej formule

Łukasz Rudziński
19 stycznia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Klinika Kultury zamiast Sopockiej Sceny Off de BICZ
Teatr na Plaży będzie inaczej zarządzany i bardziej otwarty na wydarzenia impresaryjne. Nie będzie w nim miejsca dla Sopockiej Sceny off de BICZ, chociaż nikt nie planuje "wyganiać" skupionych wokół niej twórców z Sopotu. Teatr na Plaży będzie inaczej zarządzany i bardziej otwarty na wydarzenia impresaryjne. Nie będzie w nim miejsca dla Sopockiej Sceny off de BICZ, chociaż nikt nie planuje "wyganiać" skupionych wokół niej twórców z Sopotu.

Po blisko dziesięciu latach działalności Sopocka Scena Off de BICZ przestaje istnieć. W budynku Teatru na Plaży zajdą zmiany, scena zyska nowego zarządcę i ma być bardziej otwarta na wydarzenia impresaryjne.



Czy zmiany organizacyjne w Teatrze na Plaży to dobra decyzja?

Sopocka Scena Off de BICZ w Teatrze na Plaży działała od października 2003 roku. Powołano ją z inicjatywy władz Sopotu, przez lata zarządzała ją Bałtycka Agencja Artystyczna BART. W marcu 2011 roku powołano menedżera Teatru na Plaży (budynku, w którym stacjonowały na stałe Sopocka Scena Off de BICZ, kierowana przez Ewę Ignaczak i Teatr Atelier, prowadzony przez André Ochodlo). Funkcję tę powierzono Idzie Bocian, ściśle współpracującej z Ewą Ignaczak.

- Kontrakt menedżerski Idy Bocian kończy się 31 stycznia. Postanowiliśmy zmienić formułę działania tego miejsca, dlatego powołamy nowego zarządcę, niezwiązanego bezpośrednio ze środowiskiem artystycznym. Jego rolą będzie sprawna koordynacja wydarzeń realizowanych w Teatrze na Plaży. Konkurs na zarządcę niebawem zostanie ogłoszony. Dla pani Ignaczak mamy przewidziany etat reżyserski w Teatrze na Plaży - wyjaśnia Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu.

Na pewno w lipcu i sierpniu Teatr na Plaży w dalszym ciągu przejmować będzie Teatru Atelier, którego oferta oparta na muzycznych i teatralnych pokazach gościnnych i współpracy André Ochodlo z Jerzym Satanowskim oraz Teatrem im. Adama Mickiewicza w Częstochowie przyciąga liczną publiczność. W nowych strukturach nie będzie już jednak miejsca dla Sopockiej Sceny Off de BICZ.

- Miasto Sopot nie przewidziało w budżecie na 2013 rok Sopockiej Sceny Off de BICZ i ta instytucja od pierwszego stycznia tego roku praktycznie przestała istnieć. W naszym statucie wpisana jest misja i prezentacja bezkompromisowej sztuki, która nie mieści się w ramach instytucjonalnych teatrów. Niestety w Sopocie jest dla niej coraz mniej miejsca - mówi Ewa Ignaczak, nie kryjąc rozżalenia z zaistniałej sytuacji. - Mamy tutaj bardzo dobry, sprawdzony zespół. Teraz właściwie jesteśmy bezrobotni. Potwierdzam, że Sopot ma dla mnie pewną propozycję, ale o swojej przyszłości jeszcze nie zdecydowałam. Są też inne propozycje, więc Teatr Stajnia Pegaza i ludzie związani z Sopocką Sceną Off de BICZ na pewno będą działać na terenie Trójmiasta.

Brak budżetu nie oznacza, że działalności kojarzonej z Sopocką Sceną Off de BICZ już w Teatrze na Plaży w ogóle nie będzie. Prezentowane w nim będą kolejne odsłony projektów, na które przyznano Off de BICZ granty unijne, jak trzyletni projekt społeczno-edukacyjno-artystyczny "Południowobałtycka Akademia Teatru Niezależnego - narzędziem zmiany społecznej" (potrwa do 2014 roku włącznie). Także warsztaty śpiewacze pieśni tradycyjnej, koordynowane przez Beatę Szalkowską, odbywać się będą raz w miesiącu do końca kwietnia br. Warto zaznaczyć, że twórcy z Off de BICZ nie wystąpili o granty w ramach Otwartego Konkursu Ofert organizowanego przez Sopot.

Wnioski o granty złożyli z kolei w Gdyni, gdzie Społeczne Stowarzyszenie Edukacyjno-Teatralne "Stacja Szamocin" (pod taką nazwą o pieniądze dla organizacji pozarządowych ubiegali się artyści związani z Off de BICZ) otrzymało - na projekt "Teatr zajechał w Gdyni 2013" (40 tys. zł), "Teatr Gdynia Główna - Peron SKM 2013" (20 tys. zł) i "Wędrujące abecadło teatru lalek" (30 tys. zł). Wiadomo też, że w kwietniu w wybranych składach Szybkiej Kolei Miejskiej prezentowany będzie monodram Radosława Ciecholewskiego "Moskwa Pietuszki" w reżyserii Ewy Ignaczak.

Jak funkcjonować będzie Teatr na Plaży?

- Chcemy, aby w poniedziałki działał tu DKF Kurort. Liczymy też na to, że częściej prezentowane będą spektakle gościnne, bo scena musi zacząć na siebie zarabiać. Dogodną przestrzenią do różnego typu warsztatów może być na przykład rzadko wykorzystywana w tym celu sala prób. Teatr na Plaży będzie przestrzenią na projekty różnych artystów, w tym Sopockiego Teatru Tańca. Na pewno zależy nam na tym, by scena miała profil otwarty, bo to świetnie usytuowane miejsce, które trzeba jak najlepiej wypromować. To właśnie, oprócz koordynacji wydarzeń, będzie rolą nowego zarządcy - kończy Joanna Cichocka-Gula.

Miejsca

Opinie (66) 6 zablokowanych

  • I dokad teraz ja pójdę? (2)

    ...

    • 17 3

    • Pod most!!!!!!!!

      • 1 5

    • hehe

      na kreske do sfinksa

      • 1 0

  • Jeden Teatr w innym Teatrze

    a tu jeden etat tu drugi "zarezerwowany"

    • 17 0

  • Paraktycznie bezrobotni artyści

    wielka krzywda w mieście krzywych chodników i nieodśnieżonych ulic

    • 24 11

  • Wyznacznikiem wartości artystycznej nie jest popularność... (1)

    Szkoda, że władze Sopotu myśląc o kulturze - biorą wskaźnik - musi na siebie zarobić... W zasadzie to wstyd i świadczy o ich poziomie, i rozumieniu czym jest kultura. Przerażające.

    • 47 9

    • A czego się spodziewać w mieście Człowieka z Betonu?

      • 2 0

  • Tak, a czym jest kultura? Kwiecistym przeklinaniem np na przystanku?
    Poza tym gdzie jest poludniowy Baltyk?
    I jesli sale staly puste i nic sie tam nie dzialo to jak to ma na siebie zarabiac? Na plazy atrakcyjnie latem, tylko w Polsce jest to krotka pora roku a zima i jesienia do takiego przybytku przyjdzie tylko wielbiciel. No i tak stabilnosc teatrow jest porazajaca w koncu robi sie to nudne.

    • 7 6

  • "bo scena musi zacząć na siebie zarabiać." (3)

    ...to wpuśćcie na scenę gołe tancerki... - tak to o sztuce myślą w sopockim magistracie

    • 46 5

    • niech tańczą tango z różą w zębach ! (1)

      • 3 0

      • i w różowym boa

        • 1 0

    • cos jest na rzeczy sądząc po ilości nocnych klubów na Monte cassino i nie tylko

      ...

      • 1 0

  • i co (2)

    I co teraz z Idą Bocian?

    • 10 1

    • niech założy własny teatr tak jak pani Janda ! (1)

      • 2 1

      • lepiej niech nie zakłada...

        • 9 2

  • szkoda szkoda (2)

    kultura, która ma na siebie zarabiać? To jakaś głupota!!! Żaden z trójmiejskich teatrów sam na siebie nie zarabia. Nawet sopocki magistrat finansuje Teatr Wybrzeże. A maleńki teatr na plaży dokona teraz rewolucji, n a pewno! Zacznie przynosić dochody i wspomoże kulturę sopocką. To skandal!

    • 39 1

    • zarabiać na siebie?
      pracować?
      ucziwie?
      skandal
      niech podatnicy płącą za moje "sztuki"

      • 3 3

    • Ba. miasto dofinansowuje nie swój teatr (Teatr Wybrzeże) kwotą znacznie większą niż swój, sopocki (teatr ATelier Osieckiej). To niech Teatr Wybrzeże zarabia na siebie!

      • 1 0

  • Do Pana Redaktora

    Warto by napisać, że konkurs jest od kilku dni już ogłoszony.

    Chyba, że zarządca jest już wybrany a konkurs to tylko ściema aby ładnie wyglądało..

    • 23 0

  • (2)

    scena na 120 miejsc na siebie nie zarobi, zwłaszcza jeżeli mają tam być występy gościnne, no chyba, że bilety będą bardzo, bardzo, bardzo, drogie...:( nawet na dużych scenach za występ gościnny teatru z warszawy płaci się ok 100 zł, a co dopiero na tej małej scence z tycią widownią.

    • 24 0

    • (1)

      Sala ma widownię stałą na 90 osób. Po dostawieniu rzędu 0 maksymalnie 110.

      • 7 0

      • wiec jeszcze drożej...:(

        • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Która spośród oper, prezentowanych w ostatnich latach w Gdańsku, pokazana została premierowo w 1950 roku i jest uważana za początek działalności Opery Bałtyckiej?

 

Najczęściej czytane