• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Koncertowa inauguracja "Włoskich Nocy" w Operze Bałtyckiej

Łukasz Rudziński
25 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Udział młodej, niezwykle utalentowanej skrzypaczki Celiny Kotz (w czerwonej sukni) w pierwszym koncercie z cyklu "Włoskie Noce" okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Ujmowała jej swoboda i lekkość gry w połączeniu z wielkimi umiejętnościami. Udział młodej, niezwykle utalentowanej skrzypaczki Celiny Kotz (w czerwonej sukni) w pierwszym koncercie z cyklu "Włoskie Noce" okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Ujmowała jej swoboda i lekkość gry w połączeniu z wielkimi umiejętnościami.

Opera Bałtycka przez połowę wakacji będzie otwarta dla publiczności. Cykl letnich wydarzeń, zamykających trwający w Operze sezon włoski, zainaugurował koncert "Geniusze skrzypiec" z udziałem Orkiestry Opery Bałtyckiej i solistki Celiny Kotz pod batutą Szymona Morusa. Ci, których w sobotni wieczór 24 czerwca zabrakło na widowni Opery, mają czego żałować.



Wyjątkowo długo, bo do 29 lipca, gra w tym sezonie Opera Bałtycka. Pierwszym i najważniejszym elementem programu "Włoskich Nocy", bo pod taką nazwą organizowane są wakacyjne wydarzenia, są koncerty z udziałem zespołów Orkiestry i Chóru Opery Bałtyckiej oraz zaproszonych gości. Pierwszy z koncertów stał się również nieformalną inauguracją patio, które otworzono dla widzów. Z tego powodu widzowie wchodzili na koncert nietypową drogą, prowadzącą z szatni przez patio wprost na widownię teatru.

W programie koncertu "Geniusze skrzypiec" znalazła się uwertura do opery "Sroka złodziejka" Gioacchino Rossiniego, Scherzo-Tarantella Henryka Wieniawskiego, "Ptaki" Ottorino Respighiego oraz "Cztery Pory Roku" Antonio Vivaldiego. Koncert prowadzony zza pulpitu dyrygenta przez Szymona Morusa (wraz ze wszystkimi artystami występującego tym razem nie w kanale orkiestry a na scenie) właściwie od pierwszych taktów zapowiadał się obiecująco, bo sekcja smyczkowa Orkiestry szybko udowodniła, że należy do najsilniejszych punktów zespołu. Jednak to Celina Kotz, zaproszona na koncert w roli solistki, nadała wieczorowi wyjątkowego blasku.

Tym razem bardzo dobrze dysponowaną Orkiestrę wraz z dyrygentem Szymonem Morusem umieszczono na scenie Opery Bałtyckiej. Tym razem bardzo dobrze dysponowaną Orkiestrę wraz z dyrygentem Szymonem Morusem umieszczono na scenie Opery Bałtyckiej.
Ta młoda skrzypaczka błyskawicznie przekonała publiczność o swoich wielkich możliwościach. Pochodząca z Poznania skrzypaczka (w opinii wielu fachowców niesłusznie pominięta w werdykcie jury ubiegłorocznego 15. Międzynarodowego Konkursu im. H. Wieniawskiego, choć doceniona przez melomanów Nagrodą Publiczności) zadziwiała lekkością i radością z gry, popartymi świetną techniką i sceniczną charyzmą. Nawet jeśli przydarzały się jej nieliczne nieczystości, to wynikały one przede wszystkim z dużego temperamentu artystki. Celina Kotz zachwyciła już brawurowym wykonaniem Scherzo-Tartalnella (granym przez nią bez nut), ale najlepsze z jej udziałem były "Cztery Pory Roku", czyli "creme de la creme" wieczoru, jaki czekał publiczność po przerwie.

Krzywdzącym byłoby jednak stwierdzenie, że był to wieczór jednej artystki. Dawno nie słyszałem Orkiestry Opery Bałtyckiej w takiej formie. Umiejętnie prowadzeni przez dyrygenta muzycy bardzo dobrze budowali napięcia i niuansowali poszczególne utwory, mając w pierwszej części wieczoru (uwertura "Sroki złodziejki" Rossiniego oraz suita "Ptaki" Respighiego) czas na zaprezentowanie swoich umiejętności bez towarzystwa solistki. Szczególnie dobrze wypadli w ostatniej części "Ptaków" (Kukułka), gdy poszczególne sekcje smyczkowe wchodzą ze sobą w żywy dialog. W pamięć zapada też perfekcyjne zakończenie trzeciej części (Słowik) przez wiolonczele.

Z kolei "Cztery Pory Roku" Vivaldiego były prawdziwym popisem wirtuozerii Celiny Kotz z bardzo dobrym towarzyszeniem Orkiestry w pomniejszonym, "barokowym" składzie. Trudno wskazać, który z czterech koncertów wypadł najlepiej, bo artyści z równą precyzją wykonali zarówno "Wiosnę", jak i "Lato", "Jesień" oraz "Zimę".

Po raz pierwszy otwarto dla publiczności przestrzeń patio, którą widzowie bardzo chętnie potraktowali jako miejsce relaksu między pierwszą a drugą częścią wieczoru. Po raz pierwszy otwarto dla publiczności przestrzeń patio, którą widzowie bardzo chętnie potraktowali jako miejsce relaksu między pierwszą a drugą częścią wieczoru.
Oprócz atrakcji muzycznych, bardzo dobrze przyjęte zostało także po raz pierwszy otwarte dla publiczności operowe patio. Ponieważ pogoda dopisała, spędzenie przerwy na świeżym powietrzu wybrała zdecydowana większość uczestników pierwszego z letnich koncertów Opery Bałtyckiej. Jeśli czegoś podczas koncertu "Geniusze skrzypiec" brakowało, to może nieco więcej włoskiej fiesty, do której skłania bardziej swobodny niż zazwyczaj charakter letnich pokazów. Jednak koncert ubarwiony komentarzami Konrada Mielnika i bez tego został świetnie przyjęty przez publiczność, która wyprosiła bis w wykonaniu Celiny Kotz. Wybitnie uzdolniona skrzypaczka wykonała "Kaprys polski" Grażyny Bacewicz.

Kolejne koncerty "Włoskich Nocy" czekają publiczność we wszystkie soboty lipca. W najbliższą (1 lipca) podziwiać będzie można Chór i Orkiestrę OB w muzyce filmowej Ennio Morricone i Nino Roty. Tydzień później trzech tenorów zmierzy się w pojedynku na arie i duety z trzema sopranistkami (zaśpiewają Agnieszka Adamczak-Hutek, Joanna Horodko, Agnieszka Sokolnicka, Mikołaj Adamczak, Miłosz Gałaj i Voytek Soko-Sokolnicki). 15 lipca znów usłyszymy Chór i Orkiestrę w repertuarze chóralnym w koncercie "Viva Italia!". Z kolei 22 lipca czeka nas operetkowy wieczór "Noc w Wenecji" z utworami z operetek "Noc w Wenecji", "Zemsta nietoperza" czy "Księżniczka Czardasza". "Włoskie Noce" zwieńczy gala z najsłynniejszymi utworami oper Verdiego, Rossiniego i Pucciniego (29 lipca).

Ponadto w Operze Bałtyckiej odbywać się będą projekcje filmów włoskich (wtorki: 27 czerwca, 4, 11, 18 i 25 lipca) oraz produkcji uznanych europejskich teatrów operowych (czwartki: 29 czerwca, 13, 20 i 27 lipca).

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (39) 8 zablokowanych

  • (2)

    Brawo Szymon Morus,brawo orkiestra,brawo solistka!!!!!! Nie często w trójmieście można posłuchać tak dobrej i świetnie zagranej muzyki!!! To był niezapomniany wieczór.

    • 28 4

    • a więc rację mają Ci co twierdzą ,że to Kudłaty (1)

      do d..y a nie artyści !

      • 9 2

      • Szanowny osobniku

        poziom, poziom, i jeszcze raz poziom.

        • 3 2

  • Włoska noc

    Nie spodziewałem się, że ktoś w trójmieście potrafi tak zagrać Vivaldiego! Prawdziwe włoskie concitato! Wspaniały wieczór, pełen emocji, koloru i artystycznej prawdy. Brawa dla Szymona Morusa, za stworzenie tak niesamowitego zespołu z muzyków Opery Bałtyckiej!

    • 23 3

  • wloska noc

    Tak, to byl rzeczywiscie cudowny wieczór, muzyka zapierała dech w piersiach, przechodziły dreszcze a nawet popłynęły łzy, niesamowite emocje, dziękujemy orkiestrze i Szymonowi za tak wspaniały koncert!

    • 20 4

  • Brawo p.Szymonie ! (3)

    Czas zastąpić przy pulpicie kudłatego ! Brawo orkiestra! Trza umieć a nie machać jak cepem!

    • 22 5

    • jeśli" zdecydowana większość "w przerwie udała się (2)

      na patio to kiepsko z frekwencją .Co będzie na następnych? 2-3 rzędy?

      • 3 2

      • (1)

        Ocenianie frekwencji po zdjęciu ludzi wchodzacych na salę to metoda raczej zabawna

        • 6 3

        • patrz w tzw.recenzję

          "zdecydowana większość"

          • 3 2

  • Brawo Filharmonia, Operetka i Dom Kultury (1)

    W jednym!

    • 15 2

    • i do tego kino jeszcze

      • 7 2

  • Radosna tworczosc p."recenzenta " (1)

    Brawo P.Rudzinski ;) ... serio ?Kaprys polski Bacewicz i Scherzo Tarantella Wieniawskiego są tak podobne że można się pomylić ?Inna epoka,inna stylistyka,różne środki wykonawcze ... zero powiązań .... Pan pisze recenzje ? Czy to takie pisanie bo lubię ...radosna twórczość wlasna...Jeżeli tak,to mam nadzieję,że nikt za to nie płaci ....

    • 13 7

    • Najgorsza relacja jaką w życiu czytałem

      • 11 6

  • Brawo Panie Dyrektorze (5)

    kolejny dobry pomysł i trafna decyzja

    • 7 23

    • (4)

      Ten pan nie podjął jeszcze ŻADNEJ trafnej decyzji jeśli chodzi o Operę Bałtycką. Pora wywieźć go na taczce!

      • 20 7

      • jedną podjął (3)

        pożegnaliśmy niezastąpionego kierownika pionu tech. ale...zatrudnił na jego miejsce jakieś miernoty no i reszta decyzji też do d..y

        • 13 7

        • Kierownik Pionu.....ITD wstecz (2)

          Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka !!!

          akurat temu to dobrze tak... za bardzo zawsze się panoszył..

          • 5 0

          • racja że psychol ale...na robocie się znał a obecni (1)

            co jeden to gorszy a Pana tzw.dyrektora technicznego to w pracy nie zobaczysz i pojęcie o tym co w OB żadne tak ,że nie wiem co gorsze dżuma czy cholera

            • 7 1

            • robota

              psychol to fakt... ale i gdzieś z tą robotą utknął ... prawie z fotela się nie ruszał wiec i jego wiedza gdzieś powoli się zatrzymała a gdzie na Niemcach....... ale pomysłów miał wiele czy potrzebnych w teatrze to bym się zastanowił :

              • 3 1

  • takie pozytywne opinie, (1)

    może warto było pójść... może warto wybrać się następnym razem. Chciałem tylko się upewnić: Czy tylko Scherzo-Tartalnella zostało zagrane bez nut przez solistkę, bo takie można odnieść wrażenie czytając relację Pana Rudzińskiego?

    • 3 3

    • Resztę grała z nut?

      • 0 0

  • moja opinia jako dyrektora (1)

    totalnie mi sie nie podobało, dyrygent w ogole nie wykorzystał udzielonych mu rad i efekty mizerne, mimo tego jak widac ssa ludzie ktorym sie moze to podobac, ale od dawna prawdziwa sztuka nie ma uznania wsrod plebsu niestety.

    • 2 10

    • Był taki film dla dzieci,

      którego bohater powtarzał wciąż zdanie: "Ja kudłaty, durnowaty, reperować stare graty"... Może warto go wyświetlić w kinie na patio? Może przyjdzie więcej ludzi?

      • 5 1

  • Panie Rudziński recenzja kompromitująca! "Nie z nut" grają nawet dzieci w podstawowej szkole muzycznej i nie jest to żaden wyznacznik. Widać, ze nie był Pan chyba na żadnym wcześniej koncercie solowym i już czas, żeby portal Trójmiasto.pl przestało Pana zatrudniać. Celina Kotz świetna, reszta tez nieźle, bo dzięki Bogu koncertu nie zepsuł Kunc.

    • 22 10

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kim był Klabaternik?

 

Najczęściej czytane