• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła

Kocham Operetkę: Mów mi 'Ty'! (6 opinii)

Zapraszamy na comiesięczny cykl spotkań z klasyką operetki "Kocham operetkę. Mów mi "Ty"!"

Offenbachiadę czas zacząć!

Offenbach jest jednym z ojców operetki - obok Lehara i Straussa to największa ikona tego gatunku muzycznego. Autor Opowieści Hoffmana zainicjował i rozpropagował operetkę francuską z jej żywiołowym kankanem, zaś Strauss i Lehar to przedstawiciele wiedeńskiej operetki, klasycznej,wybrzmiewającej w rytmie walca. Obok tych trzech operetkowych gigantów na przełomie XIX i XX wieku było ze 100, a może i 300 kompozytorów i librecistów, którzy tworzyli ten niezwykły muzyczny gatunek.

Dziwnym zbiegiem okoliczności operetka zaczęła być utożsamiana z kiczem i głupotą. Jeśli jednak uświadomimy sobie, że na przestrzeni tak niewielu lat powstały setki operetek (sam Offenbach napisał ich ok. 90!), zaś publiczność wręcz szturmowała teatry, aby uczestniczyć w operetkowych wydarzeniach, to oczywistym będzie, że uznanie operetki za synonim tandety będzie przejawem ignorancji. Popularność operetki jest żywym przykładem na to w jaki sposób bawiło się społeczeństwo Europy na przełomie XIX i XX wieku - te cudowne czasy nie byłyby tak niezwykłe bez Wesołej wdówki, Barona cygańskiego czy Księżniczki czardasza. Na temat operetki można mieć wiele opinii - ale z pewnością należy ją szanować, w końcu wystawiana jest w tak wybitnych gmachach operowych jak The Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Sydney Opera House, w operach w Moskwie czy Pekinie. A w Gdańsku o niej jakby zapomniano... Ale do czasu!

Zanim na scenie Opery Bałtyckiej - po ponad 10-letniej przerwie - pojawi się pierwsza premiera operetkowa Orfeusz w piekle (kwiecień 2018), zapraszamy Państwa na cykl koncertów, podczas których poznacie lub przypomnicie sobie największe szlagiery operetki. Sezon francuski 2017/2018 to doskonała okazja do zaprezentowania Państwu klasyków tego gatunku - w końcu akcja w tak wielu operetkowych utworach dzieje się we Francji, a zwłaszcza w Paryżu!

Przeczytaj także

Opinie (6)

  • skandal

    Jestem zniesmaczona ostatnimi spektaklami. Bilety na prawde dla zwykłej przeciętnej rodziny kosztują realną odczuwalną część budżetu domowego.
    ale wczoraj to juz przegięcie. Kto zarządza ta placówką?
    Jeszcze nigdy nie było takiego bałaganu.

    Oglądaliśmy śpiew chóru czy solistów a co chwila albo urywąło tekst albo wogóle go nie było.
    Czym mieliśmy się cieszyć? Muzyką? to bym poszła do filharmonii...

    Ogólnei coraz większa żenada. Bardzo nam przykro.
    Tancerze tylko kilka osób potrafi tańczyć. Reszta wygibasy, ale ok było kolorowo wdzięcznie wesoło.

    Wydarzenia kulturalne służą do rozwoju osobistego, auatrakcyjniania czasu wolnego oraz poznawania kultur. Aktorstwo solistów i ich spiew nic nie znaczy gdy nie rozumie sie sensu słów.

    • 1 0

  • ze względu na pustki na widowni 19.09 przesiadłam się po przerwie do pierwszych rzędów

    i niestety.Rozumiem ,że p.Kunc chce promować młodych solistów ale...nawet z czwartego rzędu nie słyszałam slolisty biorącego udział w finale po lewej stronie sceny.
    Solista po prawej niewiele lepiej.Za Weissa za mniejszą cenę śpierał pierwszy sort a teraz to trudno nazwać jakąś ligą bo nawet tego śpiewu nie słychać .Czuję się jakby ktoś ukradł mi te 70 zł.
    Tragedia ! Tak niskiego poziomu nie było nigdy!

    • 1 0

  • Niestety - wiele do poprawki / zmiany

    Przede wszystkim ideę wprowadzenia Operetki do repertuaru uważam za dobry pomysł na poszerzenie rzeszy odbiorców.
    Ale:
    1) Prowadzący utalentowany niewątpliwie i rzutki, elokwentny, starał się, ale nie jest to konkretnie najlepsza dla Pana Tomasza formuła. Poza tym spoglądanie przy stoliku do tyłu non stop do tekstu na kartce to pomyłka i dekoncentruje i jego i publiczność. Ogólnie zabrakło mi płynnego przechodzenia od części do części spektaklu - atmosfera się jakby niezręcznie zawieszała. Prowadzący niczym zebranie prowadził ten koncert punktując co będzie przed i po przerwie, odhaczając niejako. Przed przerwą zapowiedział, jakby to przerwa była tą najwiekszą atrakcją, ale jeszcze przed nią 2 utwory. Zabrakło Pana Snakowskiego, on by wypełnił swoją wiedzą nie z kartki te luki i okrasił charyzmą ten koncert ...tego właśnie zabrakło, to może być rada na przyszłość operetkowych wieczorów w Operze, Panie Dyrektorze - czego wszystkim i sobie życzę
    2) Cały koncert, choć miał wiele kolorowych i wesołych akcentów, odebrałam jako SMUTNY i statyczny. Całości dopełniło czarne tło sceny, do tego chór w czarnych strojach wyglądał jak na pogrzebie. Brak jakiejkolwiek scenografii na mnie zrobił wrażenie pustej sceny, niedopełnionej. Tuż przed przerwą przedziwnie :-) zakończył się utwór, ludzie zaczęli już wychodzić, a chór "uwięziony" na scenie zaczął dopiero powoli wychodzić.
    Śpiewak Pan Hubert rzeczywiście prawie niesłyszalny.
    3) Solistki świetne i drugi śpiewak w bz bz szczególnie - super :-)
    4) Balet jak zawsze super
    5) Chór super, choć miny też mieli grobowe ... oprócz strojów
    6) Orkiestra super
    7) Cena biletu zdecydowanie za wysoka za tę formułę
    8) Niepełną widownią nie należy się przejmować, bo to pierwszy z cyklu spektakl - tak bywa
    Trzymam kciuki !

    • 0 1

  • Opera Baltycka schodzi na psy!!!

    Jest mi niezmiernie przykro, że instytucja, do której chodzę przez wiele lat, osiągnęła tak niski i żenujący poziom. Pan konferansjer z wadą wymowy i amatorskim sposobem prowadzenia, kompletnie nie nadaje się na takie koncerty. Chaltura aż piszczy!!! Głosy młodych solistów poza sopranistką, słabizna. Tenor, nieświadomy swojego braku głosu, zgrywal wielką gwiazdę. Żenada! tempo kompletnie stało w miejscu, nie było akcji. Wiało nudą!!! Program niepotrzebnie tak bardzo związany z francuskim tematem sezonu! Można bylo dać ładne, znane światowe szlagiery w dobrym wykonaniu i byłoby zupelnie inaczej! Jest tylu świetnych śpiewaków w Gdańsku, absolwentow uczelni muzycznej. I jeszcze żądać od ludzi takich cen za bilety! Musi nastąpić zmiana na lepsze. To już sięgnęło dna!!!

    • 1 0

  • Tragedia!

    To co było wczoraj w Operze Bałtyckiej przechodzi wszelkie oczekiwania. Nie dziwie się teraz strajkującym pracownikom. Rozumiem teraz o co chodzi. Buntują się przeciw dyrekcji, która niestety nie ogarnia i nie nadaje się. jestem tylko ciekawy, czy ktoś z władz czyta te opinie. Czy dadzą coś te głosy? Fatalni soliści, właściwie trudno ich nazwać solistami. Amatorzy, niedouczeni-kompletna porażka. Orkiestra musiala grac nędzne aranże, dyrygent słaby. Totalna przeciętność. Prowadzący, reżyser nie zrobil żadnej reżyserii. Do tego fatalna dykcja, zerkanie bokiem do notatek . To jest reżyser??? Chór ładnie brzmiał, ale co z tego, jak nie był ustawiony. Wszystko statyczne jak na pogrzebowej imprezie. Zero dekoracji, czegokolwiek. Nie wiem, ale to już siegnęlo dna. Kiedyś z przyjemnością chodzilem do opery. Czasy Weissa to byl wysoki poziom, swietni soliści. Coś sie działo. A teraz chala i tyle!!!

    • 0 0

  • Panie Podsiadło

    Pan wprowadził reżyserię rodem z imprez w centrach handlowych lub promocji volkswagena na scenę opery. Niestety trzeba coś wiedzieć bo scena weryfikuje niewiedzę. "Jak w 90 minut obrzydzić opere". Taki powinien być tytuł tego cyklu. Okropne!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Cykl "Gdańsk według..." doczekał się 5 zeszytów. Komu, jak dotąd, nie poświęcono książki w tym cyklu?