- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Japonia-Polska: Gramy o Chopina
W niedzielę, 1 czerwca w Filharmonii Bałtyckiej odbędzie się niezwykły koncert, który połączy różne światy i różne gatunki muzyczne. Koncert nosi nazwę "Japonia-Polska: Gramy o Chopina" a jego nazwa dokładnie oddaje charakter wydarzenia. Słuchacze będą mieli okazję przekonać się jak różnie muzycy rozumieją twórczość Fryderyka Chopina a jednocześnie jak uniwersalnie łączy spaja ona świat muzyczny.
Wystąpią na nim Kazune Semba i Erika Chiku z Japonii oraz Cezary Paciorek i Emil Kowalski z Polski.
Japońskie artystki zaprezentują wybrane dzieła Fryderyka Chopina w klasycznym wykonaniu, a polscy muzycy zinterpretują Chopina na jazzowo. Wydarzenie to jest bez precedensu, bowiem rzadko kiedy jazzmani wykonują dzieła Chopina, a tu słuchacze będą mogli bezpośrednio wysłuchać i porównać oryginały z wariacjami. Japońskie artystki reprezentują typowo japońską szkołę interpretacji muzyki klasycznej, co jest doskonałym kontrapunktem do polskich wykonawców, bowiem zarówno Paciorek, jak i Kowalski znani są z mistrzowskich interpretacji oraz doskonałych improwizacji.
Wykonawcy
Choć nie jest to informacja muzyczna, polskiego melomana może zdumieć pochodzenie Eriki Chiku. Pochodzi ona z arystokratycznego samurajskiego rodu CHIKU, który od XI wieku dominował na południowej wyspie Kiusiu, jeszcze jej dziadkowie do początku XX wieku, kiedy to Japonia wkroczyła w okres nowoczesny MEIJI, mieli prawo nosić i dowolnie używać miecz samurajski. Po bezpowrotnym zakończeniu czasów samurajskich w Japonii, kobiety w rodzinie CHIKU od trzech pokoleń realizuje się w muzyce. Jej pierwszą nauczycielką była matka, również pianistka. Erika wychowywano w samurajskiej cnocie pracy i pokory, więc od najmłodszych lat bardzo dużo ćwiczyła, jej twórczość cechuje perfekcyjna technika. Erika Chiku do wszystkiego, co robi podchodzi bardzo poważnie, tak samo jest w przypadku jej kariery artystycznej. Urodziła się w 1982 roku, ukończyła wydział muzyczny elitarnej średniej szkoły dla dziewcząt Toho a następnie wydział muzyczny Uniwersytetu Toho. Naturalnym dla niej było, by po ukończeniu japońskich szkół kształcić się w Polsce, która w Japonii uchodzi za klucz do zrozumienia muzyki Chopina. Erika Chiku jest laureatką wielu konkursów pianistycznych miedzy innymi: II miejsce na Konkursie Pianistycznym XXI Wielu (Tokio, 2001) wyróżnienie na Bałtyckim Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym (Gdansk, 2007). Miała również solowe koncerty fortepianowe w Japonii i w Polsce; między innymi: Tochigi (2004), Tokio(2005), Warszawa(2007).
Reprezentuje typowo japoński styl gry i interpretacji muzyki Fryderyka Chopina. Ukończyła Liceum Muzyczne i Tokijski Uniwersytet Muzyczny. Spotkanie w Japonii z wybitną pianistką Haliną Czerny-Stefańską natchnęło ją do kontynuacji nauki w ojczyźnie kompozytora. Przyjechała więc do Polski na staż artystyczny w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Tutaj pod kierownictwem jednego z najlepszych polskich profesorów - Teresy Monasterskiej, doskonali swoje umiejętności. Fascynuje ją czysta forma muzyki Chopina. Artystka wielokrotnie występowała na koncertach w Azji i Europie. W ubiegłym roku zdobyła trzecie miejsce w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym "Roma" w Rzymie.
Cezary Paciorek - najlepszy akordeonista jazzowy w Polsce. Nie jest to tytuł na wyrost, albowiem w tym roku, po raz dziesiąty z rzędu uznany został przez czytelników "Jazz Forum" za najlepszego polskiego akordeonistę jazzowego (kategoria Instrumenty Różne). Wyrastał w muzycznej rodzinie, od wczesnych lat dziecinnych stykał się z muzyką i sam, jeszcze bez znajomości nut grał popularne melodie ze słuchu. Od siódmego roku kształcił się w grze na akordeonie i właśnie z tym instrumentem związał swoją karierę muzyczną i z nim święci swoje największe sukcesy. Jego gust muzyczny rozwijał się pod wpływem największych polskich i światowych jazzmanów, a z niektórymi z nich później połączyło go również wspólne granie. Ale jako muzyk Cezary Paciorek nie zamyka się na gatunki inne niż jazz. Jest multinstrumenatlistą, z powodzeniem w różnych formacjach grał na gitarze klasycznej, elektrycznej, basowej i oczywiście na fortepianie i organach. Obecnie oprócz projektów solowych angażuje się w różne wydarzenia i projekty muzyczne, które mają zawsze jedną wspólną cechę - są perfekcyjnie zagrane.
Emil Kowalski - muzyk, aranżer - grający na klarnecie oraz klarnecie basowym. Po ukończeniu Szkoły Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Gdańsku rozpoczął pracę w Filharmonii Gdańskiej, a później w Teatrze Muzycznym w Gdyni. W 1980 r. zakłada zespól jazzu tradycyjnego Seaside Dixieland. Od 1991 r. prowadzi własny kwintet w którym grali, bądź tez grają obecnie tacy muzycy jak: Lesław Możdzer, Cezary Paciorek, Jacek Olter, Janusz Mackiewicz, Adam Czerwinski, Wojciech Niedziela, Marcin Jahr, Sławek Jaskułke, Dominik Bukowski, Tomasz Sowiński. Emil Kowalski podczas swojej 30 letniej działalności artystycznej występował w ponad 30 krajach współpracując z tak znakomitymi muzykami jak: Buddy De Franco, Brad Terry, Eddie Henderson, Phyllis Hyman, Adrian West, Lean Williams, Bob Mayer. Kowalski od lat uważany jest za najlepszego polskiego klarnecistę jazzowego, a w prestiżowej ankiecie czytelników czasopisma "Jazz Forum" od 1999 r. zajmuje pierwsze miejsce.
Sponsorami koncertów są: Motor Centrum w Gdańsku i Tan-Viet International
W programie m.in.
Etiuda Des-dur op. 25 nr 8, mazurek a-moll, mazurek B-dur, walc cis-moll, polonez fis-moll op. 44 mazurki op. 17: nr 1 B-dur, nr 2 e-moll, nr 3 As-dur, nr 4 a-moll, mazurki op.33: nr 1 gis-moll, nr 2 C-dur, nr 3 D-dur, nr 4 h-moll, ballada f-moll op. 52.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (6)
-
2008-05-22 09:01
Oto prawdziwe oblicze Filharmonii Bałtyckiej za Peruckiego,
piszę Peruckiego a nie dyrektora Peruckiego , gdyż na miano dyrektora trzeba zasłużyć.
Chopin na wesoło , w wykonaniu japońskim , żalosne.- 0 0
-
2008-05-23 07:40
Racja
- 0 0
-
2008-05-23 07:41
Racja!
Wiadomo,że Perucki to krętacz,a nie żaden dyrektor,ale to juz niedługo...
- 0 0
-
2008-05-23 13:24
Artykuly sponsorowane
to zalosna sprawa. Dziennikarze nie sa w stanie samemu czegos napisac? ;/
- 0 0
-
2008-05-29 20:42
zalosne
Ale zalosne jest to jak ludzie czepiaja sie wszystkiego, tak mam namysli was piszacy przede mna. "Chopin na wesolo" bo grany przez artystki z Japoni. Od kiedy trzeba byc Polakiem zeby grac Chopina. Jestes rasista i tyle. Ja z checia poslucham tych Pan. Chopin w jazzowej interpretacji... jeszcze lepiej. Muzyka ma to do siebie, ze wszyscy jej sluchamy ale kazdy slyszy inaczej. Z wielka przyjemnoscia poslucham jak Chopina slysza polscy jazzmani.
Nie chcesz to nie przychodz, proste. Fala krytyki zalewa swiat a wiekszosc krytykujacych to ludzie ktorych horyzonty ograniczone sa przez uprzedzenia. Przykre to jest bo wypowiadacie sie zanim poznacie prawde na dany temat.- 0 0
-
2008-05-31 19:37
to takie proste
być otwartym na świat, na muzykę, bo z dziwęków składa się nasze zycie. A Ci co ich nie słyszą są zupełnie głusi i nie mają prawa się wypowiadac na żaden temat związany z muzyką. Ja sama chętnie dowiem się jak jazzmani interpretują muzykę klasyczną. A Chopin po Japońsku, to może być gratka. A jak ma sie do tego krytyka dyrektora filharmonii? Zupełnie nie wiem. To jak przysłowiowy piernik do wiatraka.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.