Dla niepełnosprawnych każde nowe doświadczenie jest na wagę złota. Dlatego trudno przecenić projekt "Zewnątrz-Wewnątrz: Orkiestra - dźwięki z pamięci". Podczas warsztatów uczestnicy przechodzą swoistą transformację: początkowo obojętni sztuce zaczynają się nią interesować, by na koniec z odbiorców stać się twórcami. Wernisaż w czwartek, 21 kwietnia, w CSW Łaźnia.
Projekt "Zewnątrz-Wewnątrz" realizowany jest od kilku lat we współpracy z Warsztatem Terapii Zajęciowej przy Towarzystwie Pomocy Głuchoniewidomym w Gdańsku. Założeniem była integracja osób niepełnosprawnych z otoczeniem, z którego na co dzień są wykluczeni.
-
Uczestniczyli w nim podopieczni z różnego rodzaju dysfunkcjami - mówi
Agata Kirol, dyrektor Warsztatu Terapii Zajęciowej. -
Niektórzy byli niewidomi, były także osoby niepełnosprawne umysłowo. Mają oni zazwyczaj spore problemy z przyswojeniem sobie tematów abstrakcyjnych, jak na przykład sztuka współczesna. Reagowali bardzo różnie, czasem ich to bawiło, czasem denerwowało.Podczas cyklu spotkań uczestnicy warsztatów brali udział w życiu kulturalno-artystycznym Trójmiasta. Zwiedzali galerie, oglądali wystawy, słuchali koncertów. Każdego roku w ramach programu odbywają także cykle warsztatów z artystą. W tym roku prowadził je
Krzysztof Topolski, trójmiejski muzyk występujący jako Arszyn.
-
Słuchaliśmy dźwięków i generowaliśmy dźwięki - mówi Topolski. -
Przygotowałem cały zestaw różnych urządzeń elektronicznych, bardzo prostych w obsłudze. Był to m.in. syntezator, na którym można grać za pomocą kontrolera do konsoli Wii, była też wirtualna perkusja, którą się obsługuje za pomocą... kamery wideo. Część z tych gadżetów będzie można przetestować podczas wernisażu.Krzysztof Topolski dał się poznać jako perkusista, grał m.in. w zespole Ludzie razem z Wojtkiem Mazolewskim i Michałem "Bunio" Skrokiem. Porzucił jednak tradycyjnie pojmowaną muzykę na rzecz eksperymentów. Nagrywa dźwięki z otoczenia, wykonuje instalacje, korzysta z generatorów, których brzmienia niewiele mają wspólnego z brzmieniem instrumentów.
-
W liceum słuchałem rocka, potem zacząłem się interesować coraz bardziej awangardową muzyką, aż w końcu zacząłem się zajmować czymś, co nazwałbym "sztuką dźwięku" - wyznaje Topolski. -
Interesuje mnie nie tyle melodia, harmonia czy improwizacja, ale dźwięk jako nośnik informacji. Nagrania terenowe przypominają trochę kręcenie filmów, tworzy się z nich sztuczny świat akustyczny. Warto podkreślić, że negatywne reakcje są niezmiernie istotną częścią terapii. Uczestnicy warsztatów zachęcani są do wyrażania własnych opinii, kształtuje się u nich asertywność.
-
Oni zazwyczaj słuchają disco polo - śmieje się Agata Kirol. -
Propozycje Krzyśka Topolskiego wzbudzały raczej zdziwienie niż entuzjazm. Ale to osoby niezwykle otwarte, a każde nowe doświadczenie jest dla nich cenniejsze, niż się wydaje. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z udziału w projekcie.Dzięki warsztatom uczestnicy otworzyli się na eksperyment. Są bardziej świadomi tego, co robią i po części sami stają się artystami. Podczas wernisażu będą osobiście oprowadzać zwiedzających po wystawie.
-
Najważniejsi są oni, czyli niepełnosprawni, oraz ich opiekunowie - mówi
Mikołaj Robert Jurkowski, kurator wystawy. - Udało nam się wzbudzić u nich ciekawość wobec sztuki współczesnej. Dzięki temu warsztatowi mogli poznać kolejny kawałek świata, przekraczając granice wydzielone dla nich przez społeczeństwo czy programy edukacyjne.
Podczas czwartkowego wernisażu w CSW Łaźnia (21 kwietnia, godz. 10-14) odbędzie się także premiera płyty "Orkiestra" będącej zapisem działań Topolskiego i jego podopiecznych. Wystawa potrwa do 30 kwietnia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
