• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hotel na Ołowiance jak z nut

Michał Stąporek
3 listopada 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Filharmonia szuka dzierżawcy hotelu na Ołowiance

Filharmonia Bałtycka szuka inwestora, który na własny koszt wyremontuje i wyposaży dwugwiazdkowy hotel na Ołowiance. Po kontrowersjach związanych z Hotelem Królewski ten układ ma być czysty jak łza.



Dwupiętrowy budynek dawnej szkoły stoi dokładnie naprzeciwko głównego gmachu filharmonii na Ołowiance. Nie jest co prawda ruiną, ale swoje najlepsze lata zdecydowanie ma już za sobą. Polska Filharmonia Bałtycka, która niedawno przejęła budynek w użytkowanie wieczyste, nie ma pieniędzy na jego remont i urządzenie w nim hotelu z 54 pokojami dla 78 osób. Dlatego szuka chętnych, którzy mogliby ją w tym wyręczyć.

Hotel za dwa lata

- Warunki dzierżawy są takie: inwestor odnawia budynek i wyposaża go na własny koszt. Potem go użytkuje, a po okresie dzierżawy oddaje nam budynek wraz z wyposażeniem - tłumaczy Sebastian Demczyński, kierownik działu inwestycji Filharmonii Bałtyckiej.

Brzmi pięknie, ale jaki interes ma w tym inwestor? Filharmonia oferuje co najmniej 9 letni okres wolny od czynszu. W tym czasie dzierżawca hotelu będzie ponosił tylko opłaty związane z mediami i podatkami. Umowa dzierżawy ma obejmować minimum 15 lat, więc co najmniej przez 6 lat inwestor będzie płacił stawkę wynegocjowaną w przetargu.

Wygra ten, kto zaoferuje najkorzystniejsza kombinację trzech czynników: stawki czynszu (kwota wyjściowa w przetargu to ponad 18 zł za kw.), okresu dzierżawy i okresu dzierżawy zwolnionego z czynszu (w obu przypadkach im mniej, tym lepiej). - Przetarg rozstrzygnie się w połowie grudnia, ale już teraz dokumentację przetargową pobrało kilka zainteresowanych firm - zapewnia Sebastian Demczyński. - Jeżeli wyłonimy zwycięzcę, będzie miał dwa lata na otwarcie hotelu.

Wraz z przetargiem na dzierżawę hotelu trwają też poszukiwania najemców pubu i restauracji, jakie mają się znaleźć w głównym budynku filharmonii. W tym wypadku oferowane jest co najmniej 7 lat zwolnienia od czynszu i wyjściowa stawka po tym okresie nie niższa niż 40 zł za m kw.

Marszałek prosi o ekspertyzę

Po kontrowersjach związanych z wyposażeniem i dzierżawą Hotelu Królewski (wysokie koszta adaptacji poniesione przez PFB i krytykowana jako zbyt niska stawka czynszu płaconego przez dzierżawcę), innego budynku należącego do Filharmonii Bałtyckiej, marszałkowi województwa nadzorującemu pracę tej instytucji zależało na jak największej przejrzystości całego przedsięwzięcia.

Dzierżawca tego budynku będzie musiał go wyremontować i wyposażyć na własny koszt. Dzierżawca tego budynku będzie musiał go wyremontować i wyposażyć na własny koszt.
- Zwróciliśmy się do prof. Romana Peruckiego, dyrektora PFB, o sporządzenie ekspertyzy efektywnego inwestowania w budynek hotelu oraz przeznaczoną na pub i restaurację część budynku filharmonii - opowiada Andrzej Słowiński, zastępca dyrektora departamentu geodezji i nieruchomości w Urzędzie Marszałkowskim. - Filharmonia zamówiła taką ekspertyzę w gdyńskim biurze rzeczoznawcy majątkowego Mirosława Osińskiego.

Rzeczoznawca ustalił, że nakłady na adaptacje tych obiektów zwrócą się - przy wymienionych wcześniej stawkach czynszu -odpowiednio po 9 i 7 latach i dlatego zasugerował maksymalny okres zwolnienia dzierżawcy z czynszu właśnie po takich okresach. Według tej specyfikacji przeprowadzono pierwszy przetarg, który zakończył się niepowodzeniem. - Dyrektor Perucki postanowił więc - a miał do tego pełne prawo - przyjąć czas 9 i 7 lat nie jako maksymalny, lecz wyjściowy okres zwolnienia od czynszu - wyjaśnia Andrzej Słowiński.

Gdzie?! Na wyspie?!

Tomasz Bożyczko, właściciel kilku gdańskich pubów i hotelu twierdzi, że siedmioletni okres zwolnienia od czynszu za pub może wróżyć dobry interes. - Jeśli chodzi o prowadzenie klubów w Gdańsku to największym problemem nie jest brak kapitału lecz właśnie stałe koszta związane z czynszem. Nad Motławą sezon trwa dwa i pół miesiąca w roku, później puby świecą pustkami - tłumaczy. Dodaje także, że lokal o powierzchni ok. 120 metrów można elegancko wyposażyć za ok. 300 tys. zł.

Entuzjazm Tomasza Bożyczki znika jednak jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, gdy dowiaduje się, że chodzi o lokal w budynku filharmonii. Od razu zmienia front. - Nie ma w ogóle o czym mówić. Dopóki na Ołowiankę nie będzie lepszego pieszego dojścia, żadne puby nie maja tam racji bytu. Co z tego, że jest dojazd autem? Przecież nie po to idzie się do pubu, żeby pić oranżadę. Porozmawiajmy o tym pomyśle, gdy już powstanie kładka przez Motławę - kończy Tomasz Bożyczko.

Kładka ex machina

W tym miejscu powstanie kładka, która pozwoli na biezpieczną ewakuację centrum na Ołowiance. W tym miejscu powstanie kładka, która pozwoli na biezpieczną ewakuację centrum na Ołowiance.
Być może jednak gdańscy hotelarze i restauratorzy już teraz powinni się zainteresować obiektami na Ołowiance ponieważ budowa wyczekiwanej przez wielu kładki przez Motławę jest bliżej niż mogłoby się wydawać. Od pół roku trwają bowiem konsultacje pomiędzy Filharmonią a Urzędem Morskim, który budowę kładki nad Motławą musi zatwierdzić.

- Rzeczywiście, prowadzimy w tej sprawie rozmowy - przyznaje Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni ds. technicznych. - Nasze wymogi nie są jednak rygorystyczne: kładka musi umożliwiać statkom wpływanie na Motławę a jej przyczółki nie mogą zbytnio zwężać rzeki.

W staraniach o pieniądze na budowę zwodzonej kładki (ok. 7 mln zł), która połączy Ołowiankę z nabrzeżem na wysokości restauracji Kubicki posłużono się fortelem. Uznano, że skoro w Filharmonii będzie mogło przebywać nawet 2,5 tys. osób na raz, względy bezpieczeństwa wymagają, żeby wyspa miała kilka dróg ewakuacji. Jedną z nich będzie kładka, która ma zostać wpisana do kontraktu wojewódzkiego na przyszły rok.

Miejsca

Opinie (36) 2 zablokowane

  • Ciekawy jestem czy teraz uda się uniknąć kupowania za publiczne pieniądze superdrogich sprzętów toaletowych i inyych ekskluzywnych fanaberii. Hotel dwugwiazdgowy powinien się obejśc bez tkich gadżetów jak Królewski z trzema bodajże gwiazdkami, prawda?

    • 0 0

  • czytać

    Stara stacja energetyczna na gdańskiej wyspie Ołowianka nie będzie już szpecić okolicy - zostanie zaadaptowana na potrzeby nowej przystani. Główny punkt zasilania na wyspie mieści się teraz w estetycznym budynku przy Siennej Grobli. Przeprowadzkę współfinansowało miasto.

    - Ze względu na to, że na wyspie powstaje Centrum Muzyczno-Kongresowe i okolica zyskuje nowe, kulturalno-rekreacyjno-hotelowe oblicze, trzeba było zlikwidować starą i nieefektywną stację przesyłową, a jej funkcje zostały przeniesione do nowoczesnego obiektu - informuje rzecznik prezydenta Gdańska Maciej Turnowiecki.

    Przy okazji zniknęły wysokie słupy energetyczne, doprowadzające zasilanie wysokiego napięcia do starej stacji, które także szpeciły panoramę tej części Gdańska.

    Inwestycję Gdańskiej Kompanii Energetycznej Energa dofinansowało miasto. Z budżetu Gdańska w latach 2000 i 2001 wydano 245 tys. zł na dokumentację budowlaną i wykonawczą przedsięwzięcia oraz przełożenie uzbrojenia podziemnego.

    Jak się dowiedzieliśmy, budynek po starej stacji przesyłowej nie zostanie wyburzony. Prawdopodobnie będzie w nim zaplecze socjalne i dyspozytorskie projektowanego już nowego portu jachtowego, który ma powstać na kanale na Stępce.

    • 0 0

  • do roboty a nie na scene

    Filharmonia, a kto to jest ta filharmonia i do kogo nalezy czy tez kto na niej zeruje?
    wszystko dostali i nadal zeberka. Na sztuke trzeba zarobic a moze by tak zamiast hotelu otworzyc w tym miejscu 5-cio gwiazdkowy dom publiczny agencje towarzyska z paniami spiewaczkami tancerkami i kolezankami z bior ( pracujacymi tam miedzy przedstawieniami ) ze wsparciem zawodowych pan z biznesu.
    Daloby to wielomilionowe dochody w skali rocznej

    • 0 1

  • czytać

    Na Wyspie Ołowianka trwają intensywne prace nad dokończeniem budowy Gdańskiego Centrum Muzyczno-Kongresowo-Wystawienniczego. To największa inwestycja kulturalna na Pomorzu. Jej pierwszy etap ma się zakończyć już za dwa tygodnie. Drugi za dwa lata - pod warunkiem, że projekt dostanie pieniądze z unijnych funduszy strukturalnych. Na poprzemysłowych terenach stanie obiekt kultury o światowym prestiżu.

    Od elektrowni do filharmonii

    W 1994 roku Polska Filharmonia Bałtycka uzyskała tereny i budynki na Ołowiance, na których do tej pory funkcjonowała, zbudowana jeszcze w XIX wieku, elektrownia. Budynki były mocno zdewastowane. Elektrownię trzeba było zamknąć, gdyż emitowała bardzo dużo zanieczyszczeń. Przez trzy lata demontowano wyposażenie elektrowni, wyburzano elementy konstrukcji, zachowując jedynie zabytkowe mury budynku. - Nie zdawaliśmy sobie sprawy z ogromu prac - mówi Roman Perucki, dyrektor naczelny filharmonii. - Najwięcej problemów mieliśmy z hydrotechniką. Musieliśmy zasypać wszystkie kanały, zabezpieczyć fundamenty. Budynek jest przecież otoczony wodą.

    Oczyszczono magazyny z zanieczyszczeń poprodukcyjnych, zrobiono nową wylewkę i izolację, wzmocniono konstrukcję i przystąpiono do adaptacji budynków na cele kulturalne. Pierwszy obiekt został oddany do użytku już w ubiegłym roku. Znajduje się w nim m.in. kameralna sala koncertowa na 180 miejsc, sześć sal do prób orkiestry, bufet, sala konferencyjna i pomieszczenia biurowe. 12 maja ma być oddany do użytku zabytkowy Spichlerz Królewski, przebudowany na trzygwiazdkowy hotel z 66 miejscami noclegowymi, w którym mogą się zatrzymywać gwiazdy występujące w filharmonii. Tego dnia ma być też powieszona wiecha na budynku A, w którym znajdzie się główna sala widowiskowa i foyer. Na ten etap budowy filharmonia uzyskała pieniądze z kilku źródeł: kontraktu wojewódzkiego, budżetu województwa, miasta i od sponsorów. W sumie było to ok. 30 mln zł.

    Tysiąc gdańszczan i Zimerman

    Filharmonii potrzeba jeszcze jednak 36,4 mln zł na ostateczne zakończenie budowy i takie środki stara się pozyskać z unijnych funduszy strukturalnych. Jeśli je dostanie, największa cześć tej kwoty - 24,2 mln zł, pójdzie na dokończenie głównej sali, a pozostałe 12 mln na dokończenie budynku C, gdzie mieścić się będą dwie sale koncertowo-kongresowe oraz pokoje biurowe do obsługi kongresów i imprez kulturalnych.

    • 0 0

  • bede odnawial

    to ja

    zlecam prace firmom budowlanym oraz organizuje przetarg na specjalistow od renowacji z asp.

    nie mam jednak bogatych rodzicow . a inni nie chca oddac zasobow z konta mimo ze na kradziezy na okupacji zgromadzonych .

    hej ludzie wojny przemyslowej kasa kontrybucja wojenna w ramach uruchamiania hotelu z powrotem oddac i to szybciutko .

    instytycja eu to tez do waszych urzedow apel .

    • 0 0

  • talatajstwo z calego swiata

    podobno byli tam walesa z kolegami w sierpniu ..

    narobili tam burdelu i teraz kto ma zaplacic za remont . . o nie nie panowie oficjalowie . pociagnie sie wam z pensji
    ze nie umieliscie sie opanowac .

    • 0 0

  • hej snajper ales ty mundry

    A co ty z tego bedziesz mial mysle ze nie jestes jednym ze zerujacych choc sie moze myle, masz niezla wiedze na ten temat, wyglada tak jaby ci na tym zalezalo, przecietnego Gdanszczanina nie stac na kulture a buduje sie to pewnie dlatego zeby cwaniaki z pieniedzmi mialy sie gdzie zabawic i pochlac w kompleksie zbudowanym za podatnika pieniadze czyli potocznie zwanego "frajera" ktorych jest w Gdansku 90% i ktorzy musza siedziec w domu bo ich na nic nie stac za to sciaga sie z nich pieniadze na luksusowe zycie bloodych elit.

    • 0 0

  • Panie Sebastianie Demczyński,

    Bardzo proszę jak już remontujecie i wyposażacie filharmonie to zwrócie uwage, aby one były wyposazone w dodatkowe środki multimedialne(tak ważne w nowych formach muzycznych), do tego na tej zielonej sali należałoby poprawic odsłuch w każdym miejscu i akustykę, materiały użyte na wykończenie nie są najwyższej jakości, co do zaplecza to już lepiej.
    Zwracam sie do Pana, ponieważ aktualnie kończycie remont i wyposażacie sale główna.
    W szatniach przy kutych wieszakach brak miejsca ew.dodatkowych elementów na okrycia głowy i parasole.
    Pod sufitem nie ma uchwytów na przywieszki do ew.ekspozycji obrazów i innych.
    Nie chciałbym sie czepiac, bo ogólnie mi sie podoba, gorzej z meni "w królewskim".
    Na ten pub i restauracje to mam nadzieje, że bedą wykorzystane przyziemia i piwnice, dawne magazyny węgla.

    • 0 0

  • Skarżypyta bez kopyta, jęzor lata jak łopata.

    • 0 0

  • leszek

    Jak urodziłeś sie na kamieniu, słoń ci na ucho nadepnał, a z jedyna muza jaka sie zapoznałeś to dysko-polo wisniewskiego podczas lepperady, to nie wypowiadaj sie tu i nie zaniżaj poziomu tego forum do gleby.
    Natomiast, widze że jestes na biezaco z przyszłym prezio i nawet nie znajac wyzywasz wszystkich od pedałów i cyklistów i innych.
    A tak w ogóle, to nie mam przyjemności z toba (idiota) w takim tonie dyskutować. Żegnam, bez odpowiedzi.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Czego symbolem jest choinka?

 

Najczęściej czytane