• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańskie żurawie w Egipcie, Paryżu i w Chinach

Borys Kossakowski
28 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.
  • Pocztówki w listopadzie trafią do sprzedaży w klubie B90.

Gdańskie żurawie stoczniowe w Londynie, Paryżu i Berlinie. W Chinach, na Wyspie Wielkanocnej i na Sawannie. To możliwe - przynajmniej na zdjęciu. Żartobliwe pocztówki autorstwa Jarosława Świerczka trafią do sprzedaży już w listopadzie. Będzie można je nabyć w sklepiku fanowskim, zlokalizowanym przy klubie B90.



Pocztówki są:

- Co jest symbolem stoczni? - pyta Jarosław Świerczek. - Takie pytanie postawiliśmy sobie z Arkiem Hronowskim. Odpowiedź była oczywista: żurawie. Podczas burzy mózgów wpadliśmy na pomysł, żeby dać żurawiom drugie życie i wysłać je w podróż dookoła świata.

W filmie "Amelia" Jean-Pierre Jeuneta po całym świecie "podróżował" pewien krasnal ogrodowy, który wysyłał swoje zdjęcia byłemu właścicielowi. Dzięki Jarosławowi Świerczkowi i jego komputerowi kawał świata zwiedzą żurawie. Zostaną wydrukowane w postaci tradycyjnych pocztówek, ale w nietypowej scenerii.

- Uwielbiam kolaż - mówi Jarosław Świerczek. - Kto śledzi materiały graficzne Spatifu, ten z pewnością poznał mój styl, bo niemal wszystko, co jest związane z tym klubem wyszło z mojego komputera. Jestem przy tym miłośnikiem popkultury XIX i XX wieku. Stąd na pocztówkach widać charakterystyczny efekt postarzania. Kolorystyka nawiązuje zaś do lat 60. i 70., kiedy to wydruki miały taki odrealniony charakter. Wtedy była kwestia rodzaju klisz fotograficznych i analogowego retuszu.

Dzisiaj to kwestia zastosowania odpowiednich filtrów w programie graficznym. Wydrukowane na kartonie pocztówki będzie można kupić w sklepiku z tzw. "merczem", który niedługo zacznie funkcjonować przy klubie B90. Umiejscowiony w przerobionym kontenerze będzie w ofercie miał cały arsenał fanowskich akcesoriów: koszulki, płyty, bilety, plakaty oraz pocztówki.

- Powracają do łask analogowe formy komunikacji - cieszy się artysta. - Coraz popularniejsze są znów płyty winylowe. Mam nadzieję, że ludzie coraz chętniej będą wysyłać sobie pocztówki. Sam dostaję coraz więcej kartek od znajomych. Kolekcjonuję zresztą pocztówki i zauważyłem, że na naszym rynku królują widokówki siermiężne i kiczowate. Dlatego postanowiliśmy to zmienić. Dobrze by było, gdyby udało się pod klubem postawić od razu skrzynkę pocztową.

Dotąd powstało piętnaście projektów, a w sumie ma być dwa razy tyle. Drukowane cyfrowo pocztówki będą dostarczane na bieżąco do sklepiku.

- Zainteresowanie jest spore, temat żurawi jest nośny - twierdzi Świerczek. - Wiele osób, w tym i ja, nie wyobraża sobie widoku Gdańska bez żurawi. Ja mam sentyment ogromny do tych maszyn, sam skończyłem Technikum Budowy Okrętów, a temat stoczni był bliski mojej rodzinie. Trudno mi się pogodzić z tym, że to wszystko wkrótce popadnie w ruinę.

Sklepik i sprzedaż pocztówek ma ruszyć w listopadzie. Już na Gwiazdkę życzenia będzie można wysyłać za pomocą pocztówek Jarosława Świerczka.

Miejsca

  • B90 Gdańsk, Elektryków

Opinie (42) 4 zablokowane

  • Łaał! Fajne! Pomysłowe, współczesne i z podtekstem. (1)

    Wyrazy szacunku dla tego pana.

    • 44 10

    • ....z podtekstem... Wszędzie mogły by stać...ale nie w Gdańsku.

      Pamiętajcie o tym przy urnach wyborczych

      • 6 2

  • Co prawda widzę to po raz pierwszy ale... podoba mi się ;)

    • 11 9

  • Jako pomysł może być, chociaż to nie są przecież dźwigi budowlane, a stoczniowe ;-) (10)

    Kartek i tak nikt już nikomu nie wysyła, więc dziwna ankieta ;-)

    • 8 9

    • Nikt nikomu... (9)

      Czytaj: ja i moi znajomi nie wysyłają, więc po co to komu.

      I w taki oto sposób - łagodny i w rzeczywistości nieszkodliwy, poznajemy jeden z podstawowych mechanizmów polskiego piekiełka, kiedyś nazywanego "dulszczyzną", a dziś często "cebulactwem". Polega on niezrozumieniu różnorodności świata i niedocenianiu inności. Jeśli ja czegoś nie robię to noszę w sobie silne osąd, że "nikt", "nikomu" oraz "nigdy" nie robi - tak sobie tłumaczy ofiara tejże przypadłości. Z punktu widzenia rozwojowego mówić można o "ograniczeniu" (niedostrzeganie całego bogactwa świata) lub "niedorozwinięciu" (cecha charakterystyczna dla form juwenalnych, zazwyczaj przechodzi samoczynnie z wiekiem).

      Druga cecha "polactwa" to czepialstwo i moralizatorskość, jak w moim wpisie. Ale o tym w kolejnym odcinku...

      • 15 3

      • o ja cie teges !!! (4)

        • 3 1

        • Dyskusja (3)

          Fakt niepodpisywania si, nawet jakim idiotycznym nickiem, le wiadczy o wspdyskutancie na forum internetowym. Nieumiejtno prowadzenia dyskusji to efekt choroby "nikt nigdy". Pacjent tumaczy sobie: skoro ja tak uwaam to OCZYWISTYM jest, e jest to najlepsze rozwizanie. Kada prba zaproponowania innego rozwizania traktowana jest jako personalny atak na osob i interpretowane jako prba podwaenia pozycji. Istnieje kilka typw ucinania dyskusji: omieszenie dyskutanta, nazwanie go (nie pomysu!) gupim, proste lekcewaenie, lub tzw. cita riposta (prba naiwnej we wpisie powyej). I w taki oto sposb, w krtkiej wymianie zda jak na doni wida nasze wspczesne problemy. Bo przecie jako piszcy na tym forum gdzie si uczymy, studiujemy, pracujemy... Wchodzimy w interakcje w realnym wiecie, stosujc dokadnie te same mechanizmy.

          • 2 2

          • (2)

            Przepraszam za powyzszy wpis, ale tablet wcial wszystkie litery z ogonkami. I nie dal mozliwosci ponownego edytowania wpisu, jak to robi zazwyczaj.

            • 3 2

            • (1)

              sekator uciął sobie ogonka?

              • 2 0

              • Wcześniej dokonał resekcji mózgu. Biedak ;-P

                Myśli, że jak się podpisze "sekator" to przestrzega netykiety ;-) Dawaj imię,nazwisko i e-mail albo idź się utop przemądrzała pało.

                • 1 6

      • Bredzisz, żeby bredzić czy na główkę upadłeś? (1)

        To są oficjalne dane z Poczty Polskiej wielokrotnie przedstawiane w różnych oficjalnych mediach.
        Tak samo jak już prawie nikt nie korzysta z tradycyjnych budek telefonicznych i nie opłaca na poczcie rachunków, a skrajne cebulactwo i moralizatorstwo to rzeczywiście przejawia się takim nadętym czepialstwem jak to, które uprawiasz w swoich nudnych kilometrowych wypocinach bez ładu, sensu i pokrycia w rzeczywistości.
        Jak ten twój bełkot ma się do pierwszego postu i statystyk pocztowych o zanikającej popularności wysyłania tradycyjnych listów i pocztówek?

        Coraz więcej nawiedzonych wariatów w Sieci.

        • 1 5

        • Wróćmy do słów "nikt" i "nigdy" użytych w pierwszym wpisie.

          Jeśli choć jedna osoba w Polsce wysłała kartkę pocztową, to czy można stwierdzić, że "nikt" i "nigdy"? Nawet jeżeli zmniejszyła się liczba przesyłanych kartek pocztowych, to są jeszcze ludzie, którzy korzystają z takiej formy korespondencji. Nieuprawnionym zatem wydaje się używanie tych określeń.

          • 2 2

      • Kolejny wpis (1)

        Moralizatorstwo, nie moralizatorskość.

        • 2 0

        • Święte słowa. Popełniłem błąd.

          Nie ma słowa "moralizatoskość" i w zadniu powinno być "moralizatorstwo". Dzięki za zwrócenie uwagi.

          • 2 2

  • Super pomysł!!!

    Gratulacje za kreacje!!!

    • 10 7

  • Super! Chociaż wysyłanie pocztówek to już przeżytek (nikt też nie pisze już na papirusie gęsim piórem).

    Ps. A chcieli te żurawie zlikwidować idioci.

    • 8 6

  • Czy.. (3)

    ...ktoś w tych czasach wysyła jeszcze pocztówki???
    Ale sam pomysł jak i wykonanie podoba mi się.

    • 9 4

    • ja zawsze

      jak jestem za granicą

      • 2 2

    • ja wysyłam i moi znajomi też

      • 1 0

    • Ja wysyłam.

      • 1 0

  • (1)

    Wyspy Wielkanocne czy Wyspa Wielkanocna?

    Odpowiedź redakcji:

    Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.

    • 6 0

    • zamiast pytać można sprawdzić

      w wikipedii albo w papierowej encyklopedii.

      • 0 3

  • Brawo!!!

    Takie pomysły należy nagradzać.

    • 6 3

  • Żuraw. (1)

    Fajny pomysł, tyle że to tylko kropla w morzu możliwości wykorzystania potencjału żurawi. Gdyby budyń miał trochę więcej iskry w zwojach, skumałby ich ogromny potencjał zarobienia na nich (np. Punkt widokowy na miasto, podczepka pod historię solidarności, itp.). Generalnie każde miasto portowe zrobiło trademark z tego (Rotterdam, Hamburg...).

    • 14 1

    • Trondheim

      • 0 0

  • ehhh

    Szkoda że żurawie pracują już tylko na pocztówkach..

    • 14 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

spektakl dramatyczny

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Ze spektaklem "Brzydkie kaczątko" Teatr Miniatura poleciał za granicę. Na Harmony World Puppet Carnival uznano go za najlepszy zespół teatru lalkowego. W jakim mieście został wystawiony?

 

Najczęściej czytane