• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Filmowa rewia przebojów w Teatrze Muzycznym

Łukasz Rudziński
3 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Zobacz czego można się spodziewać po "Rewii Filmowej" Teatru Muzycznego w Gdyni.


Jak co roku Teatr Muzyczny przygotował koncert karnawałowy, który swoją inaugurację ma podczas wieczoru sylwestrowego, a później trafia do styczniowego repertuaru. Tym razem ten udany show Muzycznego mało związany jest tematycznie z porą roku. To dlatego, że jego fragmenty prawdopodobnie staną się oprawą artystyczną gali jubileuszowego 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni.



"Rewia Filmowa" składa się z dwóch części. Przygotowanie produkcji powierzono Bernardowi Szycowi, który od lat trzyma się prostej formuły, wprowadzonej jeszcze przez poprzedniego dyrektora teatru, Macieja Korwina. Wydarzenie składa się z dwóch części, jednej o charakterze muzyczno-kabaretowym, drugiej będącej typowym koncertem z konferansjerem, zapowiadającym kolejne punkty programu.

Wśród wielu przebojów, które posłuchać można podczas "Rewii Filmowej" wyróżnia się m.in. "Dumka na dwa serca" w bardzo dobrym wykonaniu Karoliny Trębacz i Łukasza Dziedzica (na zdjęciu). Wśród wielu przebojów, które posłuchać można podczas "Rewii Filmowej" wyróżnia się m.in. "Dumka na dwa serca" w bardzo dobrym wykonaniu Karoliny Trębacz i Łukasza Dziedzica (na zdjęciu).
Tym razem niezbyt rozgarnięty dyrektor teatru (w tej roli Marek Richter) wita gości z Ameryki (Tomasz FogielMarek Sadowski), producentów z Broadwayu, którzy chcieliby zrobić spektakl na podstawie polskiej kinematografii. W tym celu wybrali się do "Gdyniawood", by obejrzeć artystów teatru. Każdy z kolejnych polskich przebojów zapowiada zabawna Klapserka (Katarzyna Wojasińska). Humor dyrektora psuje kompletnie pijany Inspicjent (Sasza Reznikow). Jednak ostatecznie udaje się pokazać gościom słynne piosenki zaczerpnięte z polskich filmów (czasem z fragmentami filmów prezentowanymi w tle na rzutniku). W drugim akcie, poświęconym przebojom zagranicznym, po bohaterach części pierwszej nie ma już śladu. Typową galę koncertową prowadzi Aleksy Perski.

Przegląd przebojów polskiego i światowego kina był okazją do zabłyśnięcia nie tylko znanym i cenionym od lat solistom Teatru Muzycznego. W zespole Muzycznego coraz większą rolę odgrywają młodzi wychowankowie Studium Wokalno-Aktorskiego. Zdecydowanie największy postęp w ostatnich miesiącach zrobiła Katarzyna Wojasińska (absolwentka SW-A z 2013 roku), dla której odważna rola Maciusia w musicalu "Avenue Q" była, jak sądzę, przełomem w karierze. Wojasińska potrafi z sukcesem zawalczyć o uwagę widzów już podczas robienia klapsa filmowego przed kolejnymi numerami w pierwszej części i świetnie wykonuje pełne erotyki "Be Italian" z filmu "Nine" w części drugiej. Drugą perełką Muzycznego jest Maja Gadzińska (absolwentka SW-A z minionego roku), która dostała arcytrudne zadanie zaśpiewania "My heart will go on" z "Titanica", wykonane przecież perfekcyjnie przez samą Celine Dion. Gadzińska nie ma nikogo ani niczego do pomocy i samotnie na scenie mierzy się z tym utworem, udowadniając, że jej delikatny, miękki, wręcz aksamitny wokal bardzo dobrze brzmi nawet w tak ekstremalnie trudnym repertuarze.

Rewia polskich przebojów była okazją do przypomnienia sobie prawdziwych perełek muzycznych polskiej kinematografii jak "Teraz jest wojna" z filmu "Zakazane piosenki" (na zdjęciu). Rewia polskich przebojów była okazją do przypomnienia sobie prawdziwych perełek muzycznych polskiej kinematografii jak "Teraz jest wojna" z filmu "Zakazane piosenki" (na zdjęciu).
Swój komediowy talent kolejny raz potwierdził Marek Sadowski (adept SW-A), ożywiający kabaretowe dialogi pierwszej części przedstawienia, zaś o swoich umiejętnościach wokalnych przypomniał Marcin Słabowski (absolwent SW-A z 2014 roku), jeden z czterech bohaterów przeboju "Unchained Melody" z filmu "Uwierz w ducha" (razem z innym absolwentem SW-A z 2014 roku Maciejem Podgórzakiem oraz Tomaszem BacajewskimSebastianem Wisłockim), tworząc brawurowo wykonany kwartet czterech wcieleń mężczyzny - domowej ciapy (Słabowski), rockmana (Podgórzak), biznesmena (Bacajewski) i hydraulika (Wisłocki). To zarazem bardzo obiecująca zapowiedź przyszłorocznej premiery musicalu "Ghost" na podstawie tego filmu.

Ciekawych, dobrze wykonanych piosenek jest oczywiście znacznie więcej. Świetnie w "Dumce na dwa serca" odnalazła się Karolina Trębacz w ducie z równie dobrym Łukaszem Dziedzicem, niewiele ustępując pierwszym wykonawcom tej piosenki: Edycie Górniak i Mieczysławowi Szcześniakowi. Podobnie jest w przypadku "Vabank" w wykonaniu Rafała Ostrowskiego. Z kolei w "Meluzynie" z "Akademii Pana Kleksa" nie tyle efektowną kreacją co głosem czaruje Renia Gosławska, otoczona bohaterami praktycznie wszystkich bajek Muzycznego z ostatnich lat. Wspaniale podczas "Speak softly love" z "Ojca chrzestnego" wypada wokalno-akrobatyczny duet Jerzego MichalskiegoDominiki Śmigielskiej - tancerki z Akrobatycznego Teatru Tańca Mira-Art, który wsparł gdyńską produkcję w drugim akcie. Wart zapamiętania jest również z pewnością Mateusz Deskiewicz, śpiewający do bagietki zamiast mikrofonu "Emmanuelle" z filmu o tym tytule.

Artystom często towarzyszy balet Teatru Muzycznego wsparty adeptami Studium-Wokalno Aktorskiego. Tak jest m.in. podczas tytułowego utworu z filmu "Vabank", śpiewanego przez Rafała Ostrowskiego. Artystom często towarzyszy balet Teatru Muzycznego wsparty adeptami Studium-Wokalno Aktorskiego. Tak jest m.in. podczas tytułowego utworu z filmu "Vabank", śpiewanego przez Rafała Ostrowskiego.
Nie sposób pominąć prawdziwego aktorskiego mistrza pierwszej części spektaklu - Saszy Reznikowa, który bez trudu rozgrzewa całą widownię, skutecznie zachęcając publiczność do samodzielnego wykonania "W stepie szerokim" z filmu "Przygody Pana Michała".

Jednak w całej "Rewii Filmowej" brakuje skocznych, żywiołowych utworów. Dominują piosenki sentymentalne, melancholijne, znane i lubiane, ale pozbawione karnawałowej temperatury. Właściwie jedyną energetyczną bombą jest zagrany przez orkiestrę Muzycznego i wykonany na scenie przez zespół Muzycznego (pod wodzą Krzysztofa Wojciechowskiego) akurat bez błysku "Kałasznikow" z filmu "Underground". Szkoda też, że jeden z najsłabszych utworów - "Viva Las Vegas" z filmu o takim właśnie tytule - zachowano na finał spektaklu.

Mimo to koncert sylwestrowy na bis Teatru Muzycznego jest dobrym artystycznym urozmaiceniem stycznia i kolejną okazją do podziwiania talentów zespołu Muzycznego, który zasłużenie cieszy się bardzo dobrą renomą w całym kraju.

Spektakl

7.3
26 ocen

Rewia Filmowa

musical, widowisko / show

Miejsca

Spektakle

Opinie (28) 1 zablokowana

  • Najlepszy jak dotąd!

    • 15 8

  • Super.

    Byliśmy razem z Żoną po raz kolejny na koncercie jak dotąd najlepszy. A Katarzyna Wojasińska po prostu uwielbiam Ją.

    • 15 6

  • Zdecydowanie najlepszy koncert

    Potwierdzam również powyższe opinie. Byliśmy z żoną już na kilku koncertach sylwestrowych w Teatrze Muzycznym, ale ten zdecydowanie je przyćmił. Najlepszy od lat. Polecamy.

    • 22 3

  • A ja tak nie uważam (2)

    Ja też byłam na wielu już koncertach sylwestrowych i tego akurat nie uważam za najlepszy. O ile druga część jest świetna, w stylu poprzednich koncertów, do których się przyzwyczaiłam i dlatego tam wracam, to część pierwsza jest zbyt monotonna i bez polotu.
    Widać, jak bardzo brakuje ś.p. Dyrektora Macieja Korwina.

    • 10 13

    • Sylweter (1)

      Wręcz przeciwnie.. Pierwsza cześć znacznie lepsza.

      • 1 0

      • naprawdę?

        Naprawdę uważasz, że piosenki z filmu "Zakazane piosenki" (o czasach wojennych) czy muzyka z serialu o Kiepskich najlepiej pasują do nastroju Sylwestra w Teatrze Muzycznym?

        • 3 0

  • Koncert sylwestrowy

    Byłam z mężem w ubiegłym roku na koncercie sylwestrowym o ile sam koncert był dobry to jego tzw otoczka nie do końca. W pierwszym antrakcie miała być lampka wina dla każdego ale okazało się, że każdy to nie wszyscy. Ponowna sytuacja miała miejsce o północy noworoczny toast miały wypełnić nie wszystkie osoby które oczywiście za to wyróżnienie zapłaciły. W tym roku nawet nie zainteresowała się programem. Najlepsze życzenia Noworoczne.

    • 2 5

  • Brawo

    Na koncercie byliśmy po raz drugi, ale ten koncert faktycznie przyćmił poprzednie: Kałasznikow, Nogi roztańczone, no i Pani Wojaścińska!

    • 16 3

  • Godne polecenia

    Polecam wszystkim, bardzo udane show.

    • 10 3

  • Super!

    Chciałabym zobaczyć.

    • 6 3

  • Kazik

    ...jakie dno, jakie dno!

    • 3 11

  • (3)

    Chyba byłam na zupełnie innym spektaklu.. scenariusz bez pomysłu, ładu i składu. Koncert zupełnie nie jest warty swojej ceny, nota bene bardzo wysokiej. Mało zbiorowych piosenek, za dużo wykonań solowych. A wstawienie do repertuaru piosenki ze Świata według kiepskich jest nie tylko obrazą dla widza, który przychodząc do teatru spodziewa się rozrywki na określonym poziomie artystycznym i intelektualnym, ale przede wszystkim dla artystów, którzy muszą świecić na scenie oczami sprzedając widzom chłam, czego zapewne mają pełną świadomość :(

    • 21 16

    • Super że muzyczny ma odwagę ryzykować i podejmować wyzwania robiąc rówbież numery proste a przy tym zabawne. Gratulacje.

      • 3 7

    • jadło (1)

      Jak dla mnie to był super numer. To w końcu też muzyka filmowa i nie należy jej pomijać.

      • 3 7

      • Chyba serialowa..

        • 6 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy powstało Akwarium Gdyńskie?

 

Najczęściej czytane