• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
Wydarzenie aktualne
Gdynia Design Days 2024

"Drogi do solidarności" w Gdyni

Czy Polska Solidarna - oparta na paradygmacie społecznej gospodarki rynkowej i ładzie wynikającym z nauki społecznej Kościoła katolickiego - jest jeszcze możliwa? Jaką cenę zapłaciła "Solidarność" po 1989 r. za reformowanie zrujnowanego komunizmem kraju? Jak wyglądały relacje Związku ze światem polityki i gospodarki w ostatnich 25 latach? Czy III RP udało się zrealizować ideały "Solidarności"?

wrz 13-15

piątek - niedziela, godz. 10:00 - 17:00

Wstęp wolny

13 września - 24 listopada 2024, godz. 10:00 - 17:00

Gdańsk,
bilety 20 zł
ulgowy 1-12 zł
Odpowiedzi na te pytania poszuka Jerzy Kłosiński, redaktor naczelny "Tygodnika Solidarność", stały komentator Telewizji Republika, autor książki "Drogi do solidarności. Karty z historii NSZZ »Solidarność« w latach 1989-2014" podczas spotkań w Trójmieście:

Gdynia - czwartek 16 kwietnia, godz. 18, Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości, ul. 10 Lutego 33.
Gdańsk - piątek 17 kwietnia, godz. 18, sala Akwen, budynek NSZZ "Solidarność", ul. Wały Piastowskie 24.

Na spotkania zapraszają wydawnictwo Patria Media oraz Kluby "Gazety Polskiej" w Gdyni i Gdańsku (II).

Powiedzieli o książce:

Trudno wyobrazić sobie lepszą pozycję na 25. rocznicę odzyskania wolności. Widać jak na dłoni rolę NSZZ "Solidarność" w reformowaniu zrujnowanego komunizmem kraju. Mówiąc wprost, bez "Solidarności" nie byłoby to możliwe. Widać też jaką cenę nasz Związek za to zapłacił. Kolejne teksty pokazują ciągłość funkcjonowania NSZZ "Solidarność" od powstania w 1980 r. do dnia dzisiejszego. To ważne, bo obecnie próbuje się pisać historię na nowo, wykazując, że była jakaś pierwsza - ta prawdziwa - "Solidarność", która skończyła się w 1989 r. odzyskaniem wolności. Teksty Jerzego Kłosińskiego pokazują jak fałszywa jest to teza.

Fragment wstępu przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy
Ta książka przywołuje pamięć o ludziach, faktach i zdarzeniach, z którymi wiązano wielkie nadzieje na budowę wolnej, demokratycznej, silnej i sprawiedliwej Ojczyzny. Ukazuje krok po kroku jak doszło do likwidacji suwerenności gospodarczej Polski na rzecz transnarodowych korporacji, zmarginalizowania związków zawodowych, kultywowania mitu niskich kosztów pracy. Opowiada o pogardzie uwłaszczonych kompradorskich elit dla tych, którzy utrzymują się z własnej pracy. Nawiązuje do dramatycznych wydarzeń, które zapewne nigdy nie zostaną wyjaśnione do końca, takich jak upadek rządu Jana Olszewskiego i katastrofa smoleńska. Polecam tę książkę jako dokument epoki, a zarazem przestrogę w obliczu nadchodzących wyborów samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych.

 prof. Grażyna Ancyparowicz
Moja droga do "Solidarności" zaczęła się w sierpniu 1980 r., gdy trafiłem do podziemnej drukarni w Podkowie Leśnej. Do Warszawy wróciłem samochodem wypełnionym po brzegi świeżo wydrukowanym "Biuletynem Informacyjnym" z opisem lipcowych strajków na Lubelszczyźnie. Na co dzień żyło się wtedy wieściami ze strajku w Gdańsku.
Przełom lat 1988-1989 otworzył inne możliwości, powstał półjawny dwutygodnik "Nowa Gazeta", w którym drukowałem opinie na temat Okrągłego Stołu. Do "Tygodnika Solidarność" trafiłem w maju 1991 r. Jako komentator i dziennikarz pisałem o przełomowych wydarzeniach lat 90. - wówczas na "Solidarności" skupiała się uwaga całego kraju. W styczniu 2002 r. zostałem redaktorem naczelnym "Tygodnika Solidarność", a bieżący komentarz stał się dla mnie ulubioną formą wypowiedzi dziennikarskiej.

W tej książce znajdują się teksty publicystyczne od 1989 po 2014 r. Najpierw pisane w prasie podziemnej w czasie rozmów Okrągłego Stołu, później już w "Tygodniku Solidarność", do którego trafiłem w 1991 r. Zawiera artykuły analityczne, komentarze oraz wywiady z czołowymi aktorami sceny politycznej i związkowej, w tym z wszystkimi przewodniczącymi NSZZ "Solidarność".

autor - Jerzy Kłosiński

Opinie

Sprawdź się

Jaka telewizja nagrała i wyemitowała musical "Lalka" w reż. Wojciecha Kościelniaka?