• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Charzyńska: W Trójmieście dzieje się wiele dobrego

Jadwiga Charzyńska
10 marca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Jadwiga Charzyńska, dyrektor CSW Łaźnia. Jadwiga Charzyńska, dyrektor CSW Łaźnia.

To, że Obieg nie pisze o naszych przedsięwzięciach, nie znaczy, że nic się tutaj nie dzieje. Wielu artystów, którzy stworzyli ciekawe projekty, i wielu interesujących wydarzeń tam zabrakło - tłumaczy Jadwiga Charzyńska z CSW Łaźnia, która jako druga wypowiada się w naszej debacie na temat tego, jak sztuka trójmiejska przedstawia się na tle Polski.



Od lat Obieg działa jako jedno z najważniejszych narzędzi promocyjnych Zamku Ujazdowskiego i ta lista jest tego odzwierciedleniem. Pamiętajmy również, że Warszawa, podobnie jak Gdańsk, także ubiega się o tytuł Stolicy Kulturalnej 2016.

Moglibyśmy stworzyć własną listę artystów rozpoznawalnych w Polsce i na świecie. Sama nie podjęłabym się stworzenia tego typu rankingu. Tylko 100 miejsc przy natłoku działań współczesnych artystów i kuratorów. Jakich kryteriów użyć? Jak przy wielości działających osób czegoś nie pominąć? A poza tym, którym rankingiem się kierować? Co wybrać: Arteon czy Czas Kultury, obydwa wydawane są w Poznaniu, prezentują dwa zupełnie różne podejścia do kultury. Od odbiorcy zależy, które jest mu bliższe.

Ale należy pamiętać o tym, że tacy trójmiejscy artyści, jak Katarzyna Józefowicz, Dominik Lejman, Julita Wójcik, Robert Rumas są rozpoznawalni na świecie i w Polsce. Pamiętać należy o takich imprezach, jak Festiwal Wideoklipów Yach Film, Międzynarodowy Festiwal Teatrów Plenerowych i Ulicznych FETA czy Open'er. I pewnie, pisząc ten tekst, kogoś, kogo cenię, pominę. Wielu artystów, mieszkających w Trójmieście, pojawia się na "salonach" nie tylko warszawskich. Tak jest w przypadku Mariusza Warasa (Artyści zewnętrzni 2008, "Fabryka" w CSW Toruń) czy cenionej w dziedzinie performance Angeliki Fojtuch.

Kogo zabrakło w Obiegu? Chociażby Marka Rogulskiego, który zrealizował dużą wystawę, "wędrującą" po Polsce. "Światową" propozycją byłby pominięty w rankingu Festiwal Narracje, dobry start ciekawie zapowiadającej się imprezy. Tak samo jest w przypadku wystawy "Republika Bananowa", zorganizowanej przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu, która w Gdańsku pokazywana była na przełomie 2008/2009, a później z wielkim sukcesem zaczęła wędrować po Europie. Do Warszawy nie dotarła, a szkoda. Jest to bowiem jedno z cenniejszych opracowań sztuki lat osiemdziesiątych.

Na pewno nie ułatwia nam sytuacji fakt, że główne redakcje najbardziej opiniotwórczych gazet czy telewizji są w Warszawie, a często rezygnują z szerszych dodatków o kulturze, jak to np. stało się w przypadku "Dziennika". Podobnie jest z pieniędzmi. Centrale firm są w Warszawie, więc finansowanie kultury ogranicza się zazwyczaj do tego obszaru.

Jednakże, aby zaprzeczyć faktowi, że jesteśmy peryferiami kultury, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że pojawiają się u nas gwiazdy. Wielu artystów, wywodzących się z Gdańska, jak pisał Adam Witkowski, wyjechało. Jednakże korzenie mają tutaj. Rozwój sztuki opiera się na wymianie doświadczeń. Wystarczy przestudiować historię sztuki. Wręcz nomadyczny tryb życia przyczynia się do sukcesu. To sztuka polska jest coraz bardziej ceniona w Europie i na świecie wiąże się z przemianami politycznymi. Dziś młody człowiek nie zastanawia się, czy dostanie paszport i ktoś mu pożyczy 50 dolarów, aby mógł je pokazać na granicy. Teraz szuka miejsca, gdzie chciałby się znaleźć, studiować czy żyć. Artyści chcą przyjeżdżać do nas, współpracować z lokalnym środowiskiem. Warto zauważyć, że pierwsze realizacje Galerii Zewnętrznej trafiły do najnowszej edycji popularnego przewodnika Marco Polo po Gdańsku.

Ale nie będę może pisać o tym, co było, lecz skorzystam z okazji i zaproszę na prezentację sztuki kanadyjskiej jeszcze tego lata, a 2011 na spotkanie z takimi gwiazdami, jak duet artystyczny Gilbert & George, którego wystawa rozpoczęła się właśnie w hiszpańskiej Maladze, a ostatnią odsłonę ma zaplanowaną w CSW Łaźnia w listopadzie 2011. Wiosną 2011 roku pojawią się w Gdańsku projekty m.in. takich światowych gwiazd, jak duet prof. Monika Fleischmann & prof. Wolfgang Strauss czy prof. Victoria Vesna & prof. James Gimzewski.

Jadwiga Charzyńska - dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia. Jest autorką wielu publikacji oraz współorganizatorką przedsięwzięć w dziedzinie promocji kultury i wystawiennictwa sztuki współczesnej.

Po opublikowaniu Setki "Obiegu" i naszym artykule "Trójmiasto: jesteśmy peryferiami świata sztuki?" rozpoczynamy merytoryczną dyskusję na temat trójmiejskiej sztuki. W każdą środę zapraszamy do dyskusji ludzi z trójmiejskiego świata sztuki: artystów, kuratorów, dyrektorów galerii i wykładowców akademickich. W przyszłym tygodniu na stronach naszego portalu wypowie się Małgorzata Taraszkiewicz-Zwolicka, kierownik Gdańskiej Galerii Fotografii, Działu Fotografii Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Jadwiga Charzyńska

Opinie (24)

  • Dzieje się mamy jarmark i jarmark mamy (2)

    a pieniądze są marnotrawione. Ktoś mądry powiedział głupcze buduj drogi!
    Ekipa Adamowicza jest nieodpowiedzialna i to cała przyczyna kłopotów.
    Adamowicz myśli że w mieście drogi to zbytni luksus i buduje pomniki kupuje dzwonki na kółkach a artystów i sztukę to sami się domyślcie gdzie ma ekipa Adamowicza.
    Koniecznie pójdźcie na wybory jesienne jeśli nie chcecie mieszkać w mieście bez infrastruktury i ze sztuką na poziomie sznurków do bielizny rozwieszonych między drzewami :-)

    • 10 7

    • antytalent - zgadza się (1)

      co mają wybory do artystów i poziomu sztuki?
      Za gradobicie też Adamowicz odpowiada?
      A moze Tusk?
      A może PiS ceni sztukę? Chyba Muzeum Powstania Warszawskiego...

      • 2 2

      • To że zbychy później finansują kulture z podatków Kowalskiego

        A że kultura to pojęcie mgliste mogą zasponsorować zarówno teatr jak i pijaczkę która wy.. się na płótno bo to podobno sztuka no nie.

        • 2 0

  • dobrze napisane. brawo agnieszka!
    ;)

    • 9 1

  • dzieje się wiele dobrego (7)

    ...widzę sztuka na ulicy ..... balet między dziurami...
    miasto nie ma kasy na kulture , w nią możemy się bawic jak zaspokoimy podstawowe potrzeby mieszkańców....

    • 5 5

    • " ciężko myśleć o sztuce z pustym żołądkiem" (2)

      trzeba zaspokoić inne potrzeby a potem zająć sie sztuką , i to taką dostepną dla przeciętnego widza a nie dla elyt...

      • 3 2

      • no przecież macie seriale w tv przeciętni widzowie... (1)

        • 2 2

        • taa nie chodzi o seriale

          tylko ja chce iść na coś sensownego do teatru niech to będzie jakaś komedia,,, coś ewentualnie ambitniejszego ale niekoniecznie nowoczesny badziew o niewiadomo czym ....

          • 3 1

    • to kultura jest włąśnie podstawową potrzebą człowieka (3)

      choć, jak widać, nie wszystkich, prawda Michal?

      • 3 2

      • taaa jasne to kultura cię wyzywi (2)

        i pewnie też załata dziury w drogach, i pewnie naprawi hamulce w tramwajach yhm ..ta sztuka napewno

        • 2 2

        • gdyby tak myśleć, to nigdy by nie było kultury. Bo zawsze są inne potrzeby. (1)

          jak jesteś tak rozżalony na świat, to tym bardziej polecam kontakt z dobrą sztuką - najlepiej lekturę lub film.

          • 1 1

          • moja odpowiedz w sumie na to parek postów wyżej

            ;-) ok jak będzie coś fajnego to i owszem ale cześć tej sztuki to powiedzmy sobie kicz ... a nie sztuka ... lubie sztuke zwłaszcza użytkową przyznaje ..mało ambitne... ;-)
            ale mam dość wystaw z badziewiem za które płaci budżet miasta ....

            • 1 2

  • ? (1)

    to znaczy, że według pani charzyńskiej nie ma w tym nic złego, że trójmiejscy artyści z trójmiasta wyjeżdżają? rozumiem nomadyzm, rozumiem potrzebę doswiadczania, migracji, poszukiwania, ale nie rozumiem dlaczego:
    a/ nomadyzm ów nie działa dwustronnie - artyści raczej stąd wyjeżdżają, niż do trójmiasta przyjeżdżają i kilka wystaw importowanych na 3 tyg artystów nic w tej kwestii nie zmienia
    b/ to jednak obciach, że przywoływany przez panią charzyńską waras & co fabrykę ruszyli w toruniu, a nie tu, skoro są stąd. obciach dla miasta, bo to znaczy, że nie jest miastem przychylnym i "łatwym w obsłudze" dla artystów i działań artystycznych.
    charzyńska "winę" zwala na niedostatki tego typu plebiscytów, które robi obieg. i to jest oczywiście prawda, bo trudno oczekiwać od nich obiektywizmu, ale brak obiektywizmu nie powinien prowokować do tego samego panią charzyńską.

    • 4 2

    • niketórzy przyjeżdżają, jak Brylewski

      a u nas jest tylko stolica i długo, długo nic.
      A Miasto, ani państwo, nie w powinny być "latwe w obsłudze". Jak najbardziej trzeba utrudniać i tylko najlepsi i najbardziej wytrwali powinni sztukę uprawiać. Taki Franz Kafka mógł pracować na całym etacie w banku i pisać po godzinach.

      • 2 1

  • artyści powinni się sami finansować

    państwo i samorząd powinny dokładać tylko do promocji tych, których już nie ma. Takie jest moje zdanie (i Umberto Eco przy okazji :)

    • 7 5

  • poza narracjami

    i to tez w obrebie stajni wszystkie imprezy to stare gnioty gdzie zawsze te same twarze

    • 0 3

  • a Rubik sam sie finansuje

    WIĘCEJ RUBIKA!!!!

    • 1 5

  • nie zasadziłbym

    blee

    • 3 0

  • precz z cenzurą !!! (2)

    Pani Jadwiga to CENZORKA !! pamiętajmy : nie dopuściła do pokazu pracy dyplomowej Aliny Żemojdzin ocenionej na celujący na gdańskiej ASP !!!

    • 4 1

    • (1)

      Pani żemojdzin najpierw powinna zacząć tworzyż sztukę, a nie kicz atrakcyjny dla sensacyjnych newsów, piątek dostała wiadomo u specjalisty od skandali, więc nie o czym mówimy

      • 0 1

      • Widać Pan/Pani w godzinach kiedy trwał język polski w szkole podstawowej wolał/a uganiać się za piłką po szkolnym boisku zamiast pilnie przepisywać do kajetu to co nauczycielka pisała kredą na tablicy ;D

        • 1 0

  • Znienawidzone słowo...

    ...czyli "układ". Miałem okazję kilkukrotnie otrzeć się o relacje młodych, kreatywnych artystów, lub choćby rzemieślników trójmiejskich i domorosłych animatorów kulturalnej sfery mojego regionu. Beznadziejne kumoterstwo, nepotyzm, nie spełniająca formalnych wymogów pojęcia, lecz całkiem dosadna korupcja, trzymanie dupą stołków i żenada nie mniejsza, niż pianie KP odnośnie wątpliwej wartości prac niejakiej Joanny Rajkowskiej. O "polaczkowskim" ograniczeniu i zamknięciu na innowacje nie wspominam. Mentalność rodem z PRL'u podsypana poprawnością kulturową rodem z niedoszłej czwartej RP. Dużo się dzieje? Chyba na ścianach wzdłuż linii SKM!

    • 3 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszym teatrem powojennym w Trójmieście jest...?

 

Najczęściej czytane