• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Błogosławieni. Pieśni gospel (89 opinii)

kasy:
58 661-60-00, 58 785-59-00
wystawia:
Teatr Muzyczny
czas trwania:
1 godz. 40 min. (bez przerw)
data premiery:
4 lutego 2006
8.5
104 oceny
Błogosławieni
Koncert muzyki gospel.

Przekład tekstów piosenek: Małgorzata Ryś

Gospel to nie tylko muzyka. To żywioł. Dla wielu - styl życia, sposób na poznanie siebie i otwarcie się na innych. "Błogosławieni" ma radosne przesłanie, które niesie radość i pochwałę ludzkiego ducha. Emanujące niespożytą energią widowisko, siła gospel, której nie oprze się nikt.

Scenariusz i realizacja: Renia Gosławska
Opracowanie muzyczne: Karol Kozłowski

Obsada:
Dorota Białkowska, Agnieszka Kaczor, Katarzyna Kurdej-Mania, Aleksandra Meller, Karolina Merda, Alicja Piotrowska, Małgorzata Regent, Karolina Trębacz, Mateusz Deskiewicz, Artur Guza, Sebastian Münch, Rafał Ostrowski, Sebastian Wisłocki, Krzysztof Wojciechowski

Przeczytaj także

Opinie (89)

  • ....... (opinia sprzed 17 lat)

    niech kazdy zacznie od siebie,potem oceniajcie innych. milego Wam zazdrosnicy.

    • 3 1

  • ojojoj enigmo (opinia sprzed 17 lat)

    twoja zazdrosc i nadmierne rozpisywanie sie i chec udowodnienia jaki to ten koncert był profesjonalny,a nie wychodzacy z potrzeby serca rozsmieszaja mnie....hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha.miej nadzieje ze ciebie tak nigdy nikt nie osadzi......bo twoje osady cie po prostu zamykaja na ludzi.skoro ty sie w ten sposób nie modlisz,to juz nikt tak nie moze???a poza tym mnie nie interesuje istota gospel,tyklko jestem zwykłym człowekiem,który chce sie bawic modlitwa...i własnie bardzo dobrze sie bawiłam!!!!hahahaha

    • 2 2

  • do karola (opinia sprzed 17 lat)

    to nie jest wydawanie osądów o wierze i uczuciach innych ludzi, to jest tylko autentyczny fakt, iż występ tego zespołu nie płynął z potrzeby serca, ale był tylko zaprezentowaniem inspiracji czerpanych z tego rodzaju muzyki
    trudno doszukiwać się przeżywania tych słów jeśli wszyscy aktorzy sztucznie się uśmiechają i skaczą na scenie, to nie należy do standardów gospel
    trudno też dopatrywać się uczucia w zespole stworzonym przez profesjonalistów, nie oznacza to bynajmniej, że nie mogą oni stworzyć grupy, ale wniosek narzuca się sam - zespół powstał dla zysku, czyli inaczej mówiąc dla przedstawiania kolejnych przedstawień inspirowanych tą muzyką, nie neguję oczywiście istnienia fascynacji tym stylem, ale oczywiście do prawdziwego gospel długa droga
    jako ciekawostkę można podać, iż na 10. międzynarodowym festiwalu muzyki gospel w koncercie chórów zespół z teatru muzycznego również brał udział, ale o dziwo jedyną nagrodą było przyznanie wyróżnienia za najlepsze, najbardziej profesjonalne wykonanie; jurorami były osobami śpiewające w chórach gospel w normalnym życiu, zajmujące się tą muzyką od lat, również dyrygenci; jeśli nawet profesjonaliści wypowiedzieli się, iż występ zespołu był nieszczery nie trzeba już nic dodawać
    pozdrawiam serdecznie

    • 2 1

  • enigma (opinia sprzed 17 lat)

    Czlowieku kimkolwiek jestes, nie patrz przez pryzmat aktorstwa na tych ludzi!Nie wolno wydawac Ci takich sadow skoro nie masz pewnosci co do wlasnych odczuc tych ludzi. tak samo moge napisac ze jestes czlowiekiem i malej wierze skoro wydajesz osady o uczucicah innych osob.Nadmienie, skoro sie modlisz przez muzyke to napisz prosze gdzie mozna Cie uslyszec lub zobaczyc z checia sie pojawie i porozmawiam.
    Dziekuje.

    • 3 1

  • do koko (opinia sprzed 17 lat)

    jeśli ktokolwiek myśli, że występ zespołu light of love był autentyczny, to znaczy, że chyba niezupełnie rozumie istotę muzyki gospel. widziałam różne wykonania muzyki gospel także wśród polaków i nie było w nich tego udawania, które pojawiło się w koncercie aktorów teatru muzycznego. trzeba zdać sobie sprawę, że to przecież właśnie aktorzy, którzy tylko czerpią inspirację z tego rodzaju muzyki, nie odwzorowują jej wiernie, ale wybierają elementy. to nie była modlitwa!!!! to kolejny przykład sztuki teatralnej

    • 2 2

  • do koko (opinia sprzed 17 lat)

    Muszę Cię zdziwić koko. Właśnie ja często modlę się po polsku dynamiczną i religijną muzyką. Moja krytyka ,a właściwie uwagi i zachęty, dotyczyły nei formy, ale istoty gospel.

    • 1 0

  • tradycja nas zamknęła!!!!!!!! (opinia sprzed 17 lat)

    ja polka wychowana w kulturze polskiego katolickiego kościoła,przez swoje dwadziescia lat nigdy nie widywałam młodych ludzi spiewajacych po polsku(co podkreslam),w taki radosny sposób.Oczywiscie jestem fanka gospel i czesto ogladam koncerty ,ale zawsze w wykonaniu czarnych amerykanów.Dlatego niektórym z was może sie wydawac nieautentyczne modlic sie po polsku w taki radosny sposób,bo nigdy tego tak nie robiliscie....!!!!!!!!taka modlitwa po prostu polakowi jest niewygodna...jak widac na załaczonych nizej opiniach.dziekuje wam light of love za koncert.

    • 2 0

  • brak autentyzmu (opinia sprzed 17 lat)

    koncert porywający profesjonalnym brzmieniem muzycznym i ogromną ekspresją, szkoda tylko, że zupełnie brak mu autentyzmu, nie można nazwać go nawet koncertem muzyki gospel nie wyraża sobą żadnej modlitewnej treści, brawa za wykonanie, ale standardów gospel trzeba szukać w innych wykonaniach

    • 0 2

  • czad nie czad (opinia sprzed 17 lat)

    Projekt (jak o nim mówią wykonawcy) Błogosławieni okazął siędość ciekawy. Właśnie wróciłe mz przedstawieni z Opery Bałtyckiej. Myślę,ze bardzo zależało muzykom by dobrze wypaść. Nie przeszkodziło im nawet to, że dwoje z muzyków w ten sam dzień chrzcili swoje dziecko. Chwal im za to.
    Co do ekspresji. Bardzo mi się podobało, szczególnei żywioł i zaangażowanie Reni. Osobiscie spodobał mi sięgłos solistki w piosence "Happy day".
    Uwagi: Musicie być autentyczni. Pomysł na przedstawienie w Operzę nei był najlepszy. Na miękkich krzesłach dobrze się słucha, ale jak tańczyć, a tego chyba oczekiwali wykonawcy? To trochę nieporozumienie. Trzeba się jednak zdecydować czy traktować to przedstawienie jako pokaz bardzo dobrego śpiewu czy jak modlitwę. Ta myśl odbijała się ode mnei przez cały czas. Bez jednoznacznej odpowiedzi.
    Na koniec. Uważam, że lepiej jakbyście poszli w tę mniej religijną interpretację swoich utworów. Wtedy będziecie bardziej autentyczni. Choć sam jestem zaangażowanym katolikiem, to jednak myslę, żeby w pełni zaprosić innych do uwielbiania Boga trzeba być AUTENTYCZNYM świadectwem.
    Rozwijajcie się...

    • 1 0

  • strona: (opinia sprzed 17 lat)

    www.lightoflove.kdm.pl !!!

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery