- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (65 opinii)
- 2 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 4 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
Berek dla dorosłych z Dadą von Bzdülöw
"Duety nieistniejące" to bez wątpienia spektakl szczególny w twórczości Dady von Bzdülöw. Nie tylko dlatego, że Bzdyl i Chmielewska po raz drugi w dziewiętnastoletniej historii zespołu zdecydowali się duet. Tym razem niezwykle intymny tok wypowiedzi scenicznej łączy się z zaczerpniętym z życia tancerzy bólem, cierpieniem i rozczarowaniem, które zostało przeniesione na scenę w stosunku jeden do jednego.
Tym razem ukazują "historię pewnej znajomości", która właściwie może być historią każdego z nas. To precyzyjna, dogłębna analiza rozpadu związku przegrywającego z codziennymi słabościami. Za pomocą wizualizacji ukazujących hasła-komentarze w stylu: "kiedy chrapie mogłabym poderżnąć mu gardło", "miała zwiotczałe ramiona", "pragnęliśmy wyjść z siebie, stać się obcymi dla samych siebie", które Bzdyl i Chmielewska ilustrują charakterystycznym dla Dady von Bzdülöw tańcem, widzowie uczestniczą w czymś na kształt wyznania, zwierzeń dwójki byłych kochanków.
Jak to w życiu bywa, to rozstanie nie było łatwe. Oprócz typowych dla Dady zawieszeń akcji i cielesnej współpracy, obserwujemy sceny pełne przemocy, wulgarnej agresji, prymitywnej złości (zaczepne szturchnięcia, kopniaki w tyłek), samotność we dwoje, powtórzenia, zapętlenia. Cały spektakl pełen jest kontrastów i zgrzytów. Choreografia się powtarza, pojawiają się nawiązania do poprzednich spektakli. Widzimy migawki z tańca towarzyskiego. Ni stąd, ni zowąd na scenę wchodzi człowiek z ekipy technicznej, uruchamia wizualizację i włącza muzykę (świetna kompozycja Mikołaja Trzaski), przechodząc obok tańczących, nie zwracając na nich szczególnej uwagi.
Przez dużą część spektaklu widzom towarzyszy puszczony z offu głos saksofonisty Mikołaja Trzaski, opisujący przez telefon komórkowy relację dwójki ludzi i swój do nich stosunek. Z błyskotliwej, naszpikowanej metaforami wypowiedzi i ten komentarz przeradza się stopniowo w pozbawione większego sensu uciążliwe mamrotanie na zadany temat. Zaskakują zwroty akcji, być może migawki z przeszłości, jak zabawa w berka, w którego "grają" tancerze. Drażniący, nieprzyjemny ton osobistego wyznania, na które niekoniecznie mamy ochotę, jest obecny przez większość przedstawienia.
Tancerze bardzo dobrze wypadają w występach solowych. Katarzyna Chmielewska w świetnym, "rozluźnionym" tańcu z wizualizacją "miała zwiotczałe ramiona" w tle, Leszek Bzdyl zaraz po niej, tańcząc przed napisami o chrapaniu. W pewnym momencie oboje rozbierają się, a Bzdyl tańczy zupełnie nago. Później zmienią tradycyjny porządek ról społecznych - on ubierze się w sukienkę, ona poprowadzi walc angielski. Tylko co dalej?
Spektakl "Duety nieistniejące" stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Jego niezwykle intymna formuła musi budzić kontrowersje. Tym razem tancerze nie kokietują widza i nie "puszczają do niego oka", jak w "Czerwonej trawie", "Caffè Latte" lub "Le Sacre", ale bombardują go osobistymi wyznaniami. Paradoksalnie, fabuła "Duetów nieistniejących" jest przy tym bardzo czytelna, dużo prostsza niż w wymienionych produkcjach.
Powstał spektakl-pamiętnik, kolejny frapujący eksperyment przeprowadzony przez Bzdyla i Chmielewską na własnych organizmach. Trudne do nazwania i uchwycenia "coś". Na pytanie czym jest to "coś", każdy musi sobie odpowiedzieć samemu.
Spektakl
Duety nieistniejące
Miejsca
Spektakle
Opinie (12) 3 zablokowane
-
2011-10-06 08:22
Czy ktoś wie czy będzie u nas wystawiany "Berek czyli upiór w moherze" ??? (3)
Witam, coś mi się obiło o uszy że ma być ta super sztuka z Pawłem Małaszyńskim i Ewą Kasprzyk w Trójmieście. Rewelacyjna komedia, byłam w Warszawie i czekam z niecierpliwością
- 4 7
-
2011-10-06 09:12
(1)
zgadza sie, 14 listopada muzyczny gdynia
- 2 1
-
2011-10-07 09:41
mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie. że po wyborach od władzy dojdą ludzie odpowiedzialni, którzy nie pozwolą obrażać całych grup społecznych!
- 2 2
-
2011-10-07 22:14
BEREK czyli Upiór w moherze
Spektakl Teatru KWADRAT z Ewą Kasprzyk i Pawłem Małaszyńskim będzie wystawiany 14 listopada w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Potwierdzam ,rzeczywiście spektakl jest świetny.
- 0 4
-
2011-10-06 09:28
(1)
znowu ten kwiatkowski
- 2 1
-
2011-10-06 17:18
Ostatnio kupiłem sobie Tymbark, patrzę na zakretkę, a tam "Powinni się nie urodzić."
- 3 2
-
2011-10-06 09:38
Migotliwa goła pupa?! - "...usiłują więc uchwycić i pokazać to, co efemeryczne, ulotne, migotliwe."
- 6 3
-
2011-10-06 11:11
.............a na golasa biegaja?............
bo tylko to mnir interesuje, jestem studentem i lubiem takie klimaty, a jako student znam sie na sztuce tesz.
- 9 1
-
2011-10-06 12:11
Love story
Pamiętam ich oboje sprzed 20 lat w fazie zakochania . Piękna para czekająca na autobus .Wyróżniali się z nijakiego tłumu na przystanku. Chętnie wybiorę się na ten spektakl .
- 4 3
-
2011-10-06 12:39
bardzo ich lubię oboje, łatwiej krytykować niż tworzyć
każdy musi sobie odpowiedzieć sam..sam nie samemu ;)
- 3 0
-
2011-10-06 14:06
Widz
Doznałem swoistego katharsis, kiedy Pani Chmielweska fenomenalnie umieściła bita śmietanę na kaloszu i z pełna misterią i oddaniem zjadła apetyczna substancję. Uswiadomiłem sobie jacy jestesmy mali wobec natłoku naszych mysli i postanowiłem powtórzyć wyczyn aktorki w domu. Niestety nie udało mi się ..... dosięgnąć stopą do ust. Love story jak nic :)
- 12 0
-
2011-10-06 23:14
Tylko co dalej
Piekne jest to że zdają się starzeć razem, niejako zamieniwszy się rolami, przebaczają sobie chyba błedy z przeszłości, mają uśmiech na twarzy... i jakoś tak spokojnie razem do końca.. to ładne.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.