To jeden z najbardziej znanych i lubianych w Trójmieście artystów, a wypracowany przez niego styl jest łatwo rozpoznawalny w polskiej sztuce współczesnej. Mowa o Waldemarze Marszałku, którego retrospektywną wystawę można od 13 października oglądać w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.
Baśniowe, nieco melancholijne postacie i oniryczny, czasem surrealistyczny klimat - to cechy charakterystyczne twórczości
Waldemara Marszałka, gdańskiego malarza i wykładowcy tutejszej ASP. W sopockiej
Państwowej Galerii Sztuki będzie można obejrzeć około 50 prac tego artysty w ramach wystawy zatytułowanej "25, 50".
Ekspozycja zorganizowana zostanie z dwóch istotnych powodów - pierwszy to
25-lecie pracy twórczej Marszałka, drugi - 50. urodziny artysty. Jak na wystawę retrospektywną przystało, w sopockiej galerii zobaczymy zarówno prace starsze, jak i te nowe, a wśród nich nie tylko malarstwo, ale też
rysunki, litografie oraz grafikę komputerową.
W Trójmieście nie brakuje fanów twórczości Marszałka, i nic w tym dziwnego. Jego obrazy mają w sobie coś baśniowego, czasem idyllicznego. To ten gatunek malarstwa, który przenosi widza w obszar innej rzeczywistości. Można tutaj spotkać nagie kusicielki i muzyków grających na dziwnych instrumentach, poznawać wiecznie zielone łąki i
urokliwe pustkowia. Waldemar Marszałek
ma opinię twórcy na wskroś gdańskiego, ale nie jest to bynajmniej jeden z malarzy, którzy wiernie odzwierciedlają w swoich
pracach piękno miasta czy sięgają po cytaty z jego historii - to malarstwo obfituje w
symbole z antycznej mitologii, kultury flamandzkiej i włoskiego renesansu. Sam artysta zresztą przyznaje się do nieustannej fascynacji dawnymi mistrzami.
Liryczne obrazy Marszałka są, według niektórych, znakomitą odtrutką na codzienne zmagania z nie zawsze przyjaznym światem. "
Może jest tak, że w tej finezyjnej i harmonijnej rzeczywistości, którą tworzy, jest riposta na wszystko, na co się artysta nie godzi. Na co nie godzą się niektórzy z nas. Na pośpiech, powierzchowność, nadmiar, brutalność, histerię, szpetotę, głupotę" - pisze w katalogu wystawy poeta
Jan Wołek. Czy tak jest w istocie - tego nie wiem, ale nie mam wątpliwości, że chętnych do przeniesienia się w cudowny świat Marszałka nie zabraknie.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
